Poprawa na rynku mieszkań: gorący czerwiec i dalsze luzowanie

Wstępne dane pokazują, że sprzedaż mieszkań w największych aglomeracjach dalej rośnie. To efekt rządowego programu i łagodzenia kryteriów badania zdolności kredytowej.

Publikacja: 26.06.2023 21:00

Popyt na mieszkania wraca, pytanie, czy deweloperzy będą w stanie szybko dostosować podaż – nierówno

Popyt na mieszkania wraca, pytanie, czy deweloperzy będą w stanie szybko dostosować podaż – nierównowaga stwarza presję na wzrost cen.

Foto: Fot. mat. prasowe/Kamil Nastyk

Po kilkumiesięcznym odbiciu w górę i wspięciu się na maksima, których nie widziano od lat, indeks WIG-nieruchomości zatrzymał się tuż pod barierą 3,4 tys. pkt. Nastroje inwestorów są dobre, bo i rynek się poprawia. Czerwiec zapowiada się jako najlepszy pod względem sprzedaży mieszkań miesiąc.

Najlepszy miesiąc

O ile w III kwartale 2022 r. sprzedaż mieszkań w Polsce osiągnęła dno, jakiego rynek nie widział od lockdownu – w konsekwencji wysokich stóp procentowych i utraty zdolności kredytowej przez nabywców, o tyle w tym roku obserwujemy poprawę. Jak zaznaczyła podczas panelu Real Estate Impactor Katarzyna Kuniewicz, szefowa działu badań rynku Otodom Analytics, w czerwcu, licząc do dnia debaty (22 czerwca), w siedmiu największych aglomeracjach deweloperzy sprzedali 4,5 tys. lokali, co pozwala oczekiwać wyniku ponad 5 tys. w skali całego miesiąca. Byłby to wynik najlepszy od stycznia 2022 r., kiedy sprzedano 5,6 tys. lokali. Z drugiej strony deweloperzy wprowadzili 3,1 tys. lokali, będzie to zatem szósty miesiąc z rzędu, gdy liczba lokali wprowadzonych będzie niższa od liczby lokali sprzedanych. W efekcie, o ile na koniec ubiegłego roku w ofercie było 48,5 tys. mieszkań, o tyle 22 czerwca 41,4 tys.

Czytaj więcej

To jeszcze nie koniec mieszkaniowych kompaktów

Katarzyna Kuniewicz zaznaczyła, że wzrost sprzedaży w ostatnich miesiącach to efekt zapowiedzi programu „Bezpieczny kredyt” pod koniec ub.r.: z jednej strony do rezerwacji lokali przystąpili potencjalni beneficjenci wchodzącego od lipca programu, a z drugiej na zakupy poszli ci, którzy się wcześniej wahali, ale przestraszyli się, że rozkręcenie programu i wzmożenie popytu przełoży się na wzrost cen mieszkań. Kolejny powód zwiększenia sprzedaży to wydana w lutym zgoda KNF na złagodzenie przez banki kryteriów badania zdolności kredytowej. Co więcej, w ostatnich dniach KNF dała bankom zgodę na dalsze poluzowanie bufora do wyznaczania zdolności kredytowej – i dotyczy to wszystkich konsumentów, nie tylko beneficjentów „Bezpiecznego kredytu”.

Program formalnie wchodzi w życie 1 lipca. – Już kilka banków zgłosiło przystąpienie do programu i zainteresowanie w biurach sprzedaży deweloperów jest naprawdę znaczące. Wracają klienci kredytowi, rynek się stabilizuje, koniunktura poprawia i jest wiara w przyszłość – na co zresztą wskazują wyceny notowanych na GPW spółek deweloperskich. Inwestorzy antycypują rynek i czują, że wracają dobre czasy dla sektora – powiedziała na Impactorze Iwona Sroka, członkini zarządu Murapolu. – W tym kwartale deweloperzy wrócili do budowania, uruchamianych jest coraz więcej inwestycji, to jeszcze może nie jest widoczne w statystykach, ale deweloperzy sygnalizują start nowych budów. W mojej ocenie ten odnosi sukces, kto ma dziś ofertę sprzedaży, te firmy, które mają towar na półce, będą sobie dobrze radzić w II połowie roku – dodała.

Jej zdaniem presja na ceny pozostanie – nie tyle z racji kosztów budowy, bo te po sporych podwyżkach w miarę się ustabilizowały, ile nowych warunków technicznych, wymagań ekologicznych, ESG, wydłuża się też uzyskiwanie pozwoleń i wzrósł koszt finansowania inwestycji.

Czytaj więcej

Mieszkania łatwiej dostępne, kolejny boom za progiem?

Ceny w górę

Czy podaż mieszkań jest w stanie dostosować się do rozbudzonego popytu – to budzi największe wątpliwości.

Dział analiz nieruchomości PKO BP w najnowszym raporcie prognozuje, że w perspektywie roku średnie ceny transakcyjne mieszkań wzrosną o 5–10 proc. Po stronie popytu przesłankami tendencji wzrostowych są: powolna odbudowa popytu kredytowego, spadek realnej wartości mieszkań i w konsekwencji zwiększenie ich dostępności cenowej przez poprawę relacji dochodów do cen mieszkań, program „Bezpieczny kredyt” i zapowiadany na ten rok brak limitu udzielonych pożyczek, popyt inwestycyjny, rosnący popyt migrantów z Ukrainy. Po stronie podaży kluczowe czynniki to: malejąca oferta mieszkań i brak dostępnych terenów budowlanych w dobrych lokalizacjach w największych miastach.

Z drugiej strony, czynnikami hamującymi tendencje wzrostowe cen mieszkań będą: wysokie stopy procentowe, z perspektywą pierwszych obniżek najwcześniej pod koniec roku, prawdopodobny powrót negatywnego trendu dostępności mieszkań – wzrost płac może być niższy niż cen mieszkań, stabilizacja stawek za wynajem osłabiająca motywację zakupu na wynajem oraz większa elastyczność podaży niż w poprzednim cyklu.

Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku
Budownictwo
Echo z kumulacją