Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Rynkowy lider widzi duże zapotrzebowanie na kolejne nieruchomości logistyczno-przemysłowe w całej Europie. Z turbulencji wywołanych rosyjskim najazdem na Ukrainę skorzysta i Polska. Panattoni Europe to jeden z największych prywatnych zleceniodawców przedsiębiorstw budowlanych nad Wisłą (w tym Mirbudu czy Dekpolu), a także strategiczny partner Marvipolu, dla którego magazyny to drugi filar obok mieszkaniówki.
– Popyt na nieruchomości logistyczno-przemysłowe jest w dalszym ciągu na bardzo wysokim poziomie, na co składa się wiele czynników, głównie rozwój e-commerce’u i budowanie odporniejszych na kryzysy łańcuchów dostaw, bliżej finalnych odbiorców – a to wymaga budowania i posiadania magazynów w Europie – mówi Robert Dobrzycki, prezes i współwłaściciel Panattoni Europe. – Oczywiście inflacja, skutki wojny w Ukrainie są czynnikami, które bardzo utrudniają działalność deweloperów. Musimy z jednej strony zaspokoić popyt, a z drugiej tak ułożyć proces przy tak szybko zmieniających się cenach materiałów i wykonawstwa, żeby ta działalność po prostu miała sens ekonomiczny. To pociąga za sobą wzrost czynszów, jeśli najemcy chcą nową powierzchnię, muszą za nią więcej zapłacić – dodaje.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Budownictwo społeczne, na które stawia rząd po rekonstrukcji, ma bardzo niewielki udział w kształtowaniu rynku mieszkaniowego. Dominują inwestycje z nastawieniem na zysk.
Bank pożyczył prawie 180 mln zł na rozwój platformy Student Space. Pierwsze domy studenckie ruszą w tym roku akademickim.
Na rynku budownictwa kubaturowego postępowań też jest mniej, a konkurencja o kontrakty duża. Ten rok zapowiada się jako bardzo podobny do poprzedniego, nie widzimy szans na jakiś przełom – mówi Agnieszka Głowacka, wiceprezeska Grupy Erbud.
Inwestycje prywatne stoją, publiczni zamawiający mają mocarstwowe plany, ale nie widać tego w tempie rozpisywania przetargów. Giełdowi generalni wykonawcy mają zapas, by przeczekać najtrudniejszy moment – branżowy indeks trzyma się blisko maksimów.
Grupa będzie walczyć, by pokazać w całym roku wzrost przychodów podczas gdy produkcja budowlano-montażowa się prawdopodobnie skurczy. Znacznie wolniejsze będzie tempo podpisywania nowych kontraktów. Odbicie spodziewane jest dopiero w 2026 r.
Część budowlana grupy zanotowała poprawę rentowności i zysków. Jednak mocno spadła wartość podpisanych kontraktów.