ABM Solid pokazał zysk mimo uwag audytora

Z raportu rocznego wyodrębniono wycenę instrumentów pochodnych posiadanych przez spółkę zależną. To podwyższyło wynik finansowy budowlanej grupy o 25 mln zł

Grupa ABM Solid wypracowała w ubiegłym roku 12 mln zł zysku netto, przy 421 mln zł skonsolidowanych przychodów. Okazuje się jednak, że spółka mogła wykazać nawet kilkanaście milionów złotych straty, gdyby zastosowała się w pełni do uwag audytora.

[srodtytul]Zabieg księgowy poprawiłznacząco wyniki[/srodtytul]

Misters Audytor, który badał sprawozdanie firmy, zwrócił uwagę na ujemną wycenę instrumentów pochodnych w związku z kontraktem, jaki spółka zależna – ABM Wschód – realizuje w Kijowie. Chodzi o kontrakt na budowę pod klucz wielopiętrowego kompleksu naukowo-dydaktycznego wraz z hotelem za ponad 55 mln euro (237 mln zł).

Mimo że umowę zawarto we wrześniu 2008 r., prace jeszcze nie ruszyły. Inwestor ma bowiem kłopoty z dopięciem finansowania na rozpoczęcie projektu. Tymczasem ABM Solid, poprzez ABM Wschód, zabezpieczył już część spodziewanych wpływów instrumentami finansowymi, w tym opcjami walutowymi. Giełdowa spółka w sprawozdaniu skonsolidowanym na koniec roku nie uwzględniła jednak zabezpieczeń finansowych posiadanych przez zależny podmiot.

Tymczasem audytor wskazuje, że z uwagi na kłopoty ukraińskiego inwestora ze zdobyciem finansowania, takie założenie może być ryzykowne. Zdaniem biegłych, przyjęta przez zarząd interpretacja pozwoliła podwyższyć wynik końcowy o ponad 25 mln zł.

[srodtytul]ABM Solid: inwestor jest zdeterminowany[/srodtytul]

Przedstawiciele ABM Solid twierdzą, że projekt dla Kijowskiego Uniwersytetu powinien już niebawem ruszyć. Dlatego nie ma obaw o jego realizację.

– Mamy informacje, że inwestor na bieżąco prowadzi rozmowy z bankami i instytucjami finansowymi nie tylko w Polsce, ale i za granicą. I choć otoczenie nie sprzyja takim negocjacjom, to wiele wskazuje, że zakończą się one sukcesem. Ukraińcy są zdeterminowani, aby zrealizować to przedsięwzięcie – mówi Marcin Jarosz, dyrektor biura zarządu ABM Solid.

Jego zdaniem, jest szansa, że już niebawem ABM Wschód pojawi się na placu budowy i rozpocznie prace finansowane z zaliczek inwestora. – Opóźnienia w realizacji inwestycji (pierwotnie roboty miały rozpocząć się w październiku – red.) nie wynikają z naszej winy. Dlatego z tego tytułu nie grożą nam żadne kary – twierdzi Jarosz.

Kilka miesięcy temu ABM Solid wskazywał, że rynek wschodni będzie coraz ważniejszy dla wyników grupy. Zarząd miał ambicje bycia wykonawcą i partnerem dla działających tam inwestorów. – Nie zraziliśmy się do rynków wschodnich. Obecnie koncentrujemy się na wspomnianym kontrakcie i nie szukamy innych zleceń m.in. ze względu na trudną sytuację, w jakiej znalazły się tamtejsze kraje – wyjaśnia Jarosz.

[ramka][b]Karty rozdaje zleceniodawca[/b]

Zarząd twierdzi, że nie spekulował na walutach. Jednak jeśli ukraiński inwestor nie pozyska pieniędzy na inwestycję, wtedy również ABM Solid będzie w tarapatach. W bilansie budowlanej firmy pojawi się bowiem „puste” zabezpieczenie, niepoparte żadnym nawet potencjalnie zagrożonym kontraktem. [/ramka]