– Postępowanie jest w toku. Obecnie czekamy na dokumenty z domu maklerskiego obsługującego wezwanie – mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. Na razie nie precyzuje, kiedy można spodziewać się decyzji. – To zależy od wniosków dowodowych, które będą zgłaszane – dodaje.
Wezwanie na akcje Wikany zakończyło się pod koniec czerwca. Ponieważ przez około trzy tygodnie przyjmowanie zapisów było wstrzymane przez KNF, później, po wznowieniu, nadzór domagał się od wzywających wydłużenia terminu. Adam Buchajski tego jednak nie zrobił. Skupił łącznie jedynie ponad 24 mln papierów, zwiększając swój udział w głosach na WZA z 69,2 proc. do 70,7 proc. Wezwanie, którego celem było tylko wypełnienie obowiązku nałożonego przez przepisy, dotyczyło skupu wszystkich papierów.
Robert Buchajski, reprezentujący interesy rodziny, liczy, że sprawa wezwania zostanie zakończona. – Wezwanie rozliczyliśmy w wyznaczonym terminie. Obawy Komisji dotyczące zabezpieczenia finansowego (z tego powodu zapisy były wstrzymane – przyp. red.) okazały się bezpodstawne – mówi. Podkreśla, że na razie rodzina nie bierze pod uwagę kupowania ani sprzedawania walorów Wikany.