W całym I półroczu grupa ma 2,36 mln zł czystego zarobku i 3,36 mln zł zysku operacyjnego. To odpowiednio o 59 i 55 proc. mniej niż w I połowie 2008 r. Przychody były o 16,8 proc. niższe i wyniosły 67,2 mln zł. To wynik słabszy od budżetowanego. Jak tłumaczy zarząd, pogorszenie wyników jest spowodowane stagnacją w branży budowlanej i zaostrzającą się walką konkurencyjną. Nie pomogło obniżenie kosztów sprzedaży i ogólnego zarządu (w sumie o 5 proc.). Firma zastrzegła, że nie zdecydowała się obniżyć cen do dumpingowych poziomów nawet kosztem spadku zamówień.

– W II kwartale nałożyło się kilka negatywnych czynników, na które nie byliśmy w stanie szybko zareagować. Z analizy portfela zamówień wynika, że w III i IV kwartale sprzedaż może wzrosnąć. Także rentowność wróci na odpowiedni poziom, nie spodziewam się już straty netto – mówi Bogusław Pilszczek, prezes ES-System.