Sytuacja na krajowym rynku urządzeń górniczych może być trudniejsza niż w 2009 r. Broker spodziewa się mniejszych nakładów inwestycyjnych polskich kopalni i wydłużenia czasu realizacji płatności. Wpływ na spadek marż będzie też mieć osłabiona konkurencja (m.in. Glinik), która będzie składać agresywne oferty handlowe.

Zdaniem DI BRE słabą stroną Kopeksu jest brak sukcesów w walce o zagraniczne kontrakty oraz wciąż niepełny portfel zleceń w zależnym Tagorze. Przełomu nie będzie też w Famurze. Broker nie liczy na szybkie odrobienie przychodów w segmencie odlewów i urządzeń dźwigowych.

Dodatkowo słaby popyt w branży motoryzacyjnej i stoczniowej będzie powodem odłożenia decyzji o odbudowie zapasów. W wypadku Kopeksu DI BRE zmniejszył wycenę jednej akcji z 21,66 zł na 21,65 zł, a Famuru z 2,20 zł do 2,16 zł. W piątek papiery kosztowały odpowiednio 23,19 zł i 2,87 zł.

DI BRE oczekuje, że Kopex wypracuje w tym roku 109 mln złotych zysku netto (93 mln zł przed rokiem) przy ponad 2,4 mld zł skonsolidowanej sprzedaży (2,3 mld zł). Gorsze rezultaty przedstawi Famur, którego zarobek może spaść o prawie 7 proc., do 54 mln zł. Obroty grupy mają się zmniejszyć o 4,3 proc., do 665 mln zł.