- Rozwój spółek maszynowych, ale i węglowych jest możliwy, mimo kryzysu - przekonywał Tomasz Jakubowski, wiceprezes Famuru. - My przez ostatnie dwa lata prowadziliśmy trudną restrukturyzację, związaną m.in. z redukcją liczby pracowników, ale zburzyliśmy też zbędną infrastrukturę i dzięki temu nasze przychody rosły - tłumaczył.
- Ale kryzys w Polsce to się dopiero zaczyna, a nie kończy, co zresztą dla Polski prognozowali analitycy - zauważył Marian Kostempski, prezes Kopeksu.
- Mimo wszystko jednak warto podkreślić, że spółki węglowe, mimo kryzysu inwestowały, za co powinniśmy im podziękować - podkreślał Andrzej Jagiełło, prezes Sandvik Mining and Construction.
Producenci maszyn podkreślili, że paradoksalnie to właśnie czas kryzysu jest dla kopalń najlepszym na inwestycje, także w maszyny, bo wartości przetargów są niższe o ok. 30 proc. Potwierdził to wiceprezes Bogdanki, Zbigniew Stopa.
- Dzięki inwestycjom w kryzysie oszczędzamy - przyznał.