OHL to dobry partner – twierdzą analitycy

To już oficjalne. Hiszpańska grupa potwierdza informacje „Parkietu”. Chce przejąć pakiet kontrolny Hydrobudowy. PBG zyska wspólnika. Wkrótce pierwsze kontrakty

Publikacja: 21.09.2010 07:50

Jerzy Wiśniewski, prezes grupy PBG (u góry) i Juan-Miguel Villar Mir, prezes Obrascon Huarte Lain.

Jerzy Wiśniewski, prezes grupy PBG (u góry) i Juan-Miguel Villar Mir, prezes Obrascon Huarte Lain.

Foto: Fotorzepa

Po naszej sobotniej publikacji hiszpańska spółka OHL oficjalnie przyznała, że jest zainteresowana nabyciem od PBG 51 proc. akcji Hydrobudowy Polska. Nie ujawniła nic więcej.

[srodtytul]To dobry inwestor[/srodtytul]

Analitycy pozytywnie odbierają informację, że to OHL będzie inwestorem Hydrobudowy. – Dla Hydrobudowy przejęcie przez OHL byłoby dobrym rozwiązaniem. Dzięki generowaniu większości przychodów z zarządzania drogami, mimo znaczącego spadku produkcji budowlanej w Hiszpanii w latach 2008 i 2009, OHL odnotował wzrost wyników – zauważa Tomasz Czyż, analityk ING Securities. – Polska spółka zyskałaby dostęp do doświadczeń OHL zdobytych w segmencie operatorskim na kilkunastu rynkach na świecie – dodaje.

Krzysztof Pado, analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego, zastanawia się, jaką pozycję w grupie będzie mieć Hydrobudowa. – Po przejęciu Pol-Aquy przez ACS Dragados do dziś nie wiemy, co się dzieje w tej spółce. Mam nadzieję, że Hydrobudowa będzie bardziej przejrzysta – komentuje Pado. – Kurs OHL mocno wzrósł od 2009 r., zwłaszcza porównując do Ferrovialu, Acciony czy Dragadosa (pierwszy jest udziałowcem Budimeksu, drugi Mostostalu Warszawa – red.).

A do tego pozytywne rekomendacje – kupuj i trzymaj, żadnej sprzedaj – oznaczają, że firma ta jest oceniana pozytywnie – dodaje. Jego zdaniem słabą stroną jest fakt, że OHL dotąd nie działał w Polsce. – Spółka ma obecnie najkorzystniejsze ceny w dwóch przetargach kolejowych, jednakże samej Hydobudowie brakuje kompetencji w tym obszarze – komentuje Pado.

[srodtytul]300 mln zł w I kwar­ta­le[/srodtytul]

Przemysław Szkudlarczyk, wiceprezes PBG, poinformował, że jeżeli transakcja dojdzie do skutku, to PBG pokaże 300 mln zł jednorazowego zysku brutto. Dla porównania w 2009 roku grupa PBG miała prawie 263 mln zł zysku brutto. Potencjalny zarobek na transakcji daje 20,9 zł zysku brutto na akcję (wczoraj akcje PBG wyceniono na 239 zł). Spółka pieniędzmi nie podzieli się jednak z akcjonariuszami.

– Należy pamiętać, że te około 300 mln zł będzie dotyczyło wyniku jednostkowego, w wyniku skonsolidowanym będzie sporo mniej, ponieważ trzeba wyłączyć część zysku wypracowanego przez Hydrobudowę i Aprivię – mówi Jacek Krzyżaniak, rzecznik prasowy PBG. Informuje również, że przy założeniu, iż transakcja zostanie zrealizowana, pieniądze spółka otrzyma w pierwszym kwartale 2011 roku.

Tomasz Czyż szacuje, że do zysku skonsolidowanego transakcja ta dorzuci kilkadziesiąt milionów złotych, które nie powinny znacząco zmienić wyceny PBG, szczególnie że to zdarzenie jednorazowe. – Istotny wpływ na wycenę będzie miała decyzja spółki o zagospodarowaniu środków pieniężnych z transakcji. Jeśli PBG znajdzie atrakcyjnie wyceniane podmioty z perspektywą wzrostu, może zyskać przychylność inwestorów – twierdzi Czyż.

Krzyżaniak wskazuje, że pozyskane z transakcji pieniądze mają m.in. wzmocnić PBG w energetyce. – Możliwe są akwizycje w tym segmencie – przyznaje. Pieniądze posłużyć mają również jako zabezpieczenia gwarancyjne kontraktów, pomogą też w rozwoju działalności operatorskiej.

[srodtytul]Kontrakt wart 800 mln euro[/srodtytul]

Krzyżaniak ujawnia, że być może już za dwa miesiące będzie mógł powiedzieć coś więcej o pierwszych dwóch projektach operatorskich, jakie może realizować PBG. Jeden, polski, ma dotyczyć sieci wodno-kanalizacyjnej, drugi, o wartości 800 mln euro – budowy autostrady za wschodnią granicą. Krzyżaniak przyznaje, że PBG będzie go realizowało z partnerem, którym może być OHL.

[srodtytul]Nic do dodania[/srodtytul]

OHL nie ujawnia swoich konkretnych zamiarów wobec Hydrobudowy.– To co mieliśmy do powiedzenia o naszych planach wobec Hydrobudowy, przekazaliśmy już w poniedziałkowym komunikacie. Nie mamy nic więcej do dodania. Ta transakcja nie jest jeszcze przecież całkowicie pewna. Czekamy na due diligence – mówi „Parkietowi” Francisco Melia, dyrektor działu relacji inwestorskich w OHL.

Pakiet kontrolny grupy OHL (57,16 proc. akcji) należy do hiszpańskiej firmy Inmobilaria Espana. Resztę walorów mają udziałowcy mniejszościowi (w tym członkowie jej zarządu). Firma ta powstała w 1999 r. z połączenia spółek Obrascón-Huarte oraz Construcciones Lain. Koncern wchodzi w skład IBEX 35, czyli głównego indeksu madryckiej giełdy. W tym roku jego akcje zdrożały o ponad 7 proc., a kapitalizacja sięga ponad 2 mld euro. W zeszłym roku przychody wyniosły 4,4 mld euro, zysk operacyjny 534,6 mln euro, a zysk netto 165,6 mln euro.

Koncern działa w sześciu sektorach – głównie budownictwie oraz zarządzaniu autostradami. Jest już obecny w naszym regionie. W Czechach OHL jest właścicielem grupy budowlanej ZPSV. Należy do niej największa czeska firma z tego sektora – OHL ZS, prowadząca działalność m.in. w Polsce, gdzie uczestniczyła w modernizacji linii kolejowych.

[ramka][b]Konrad Księżopolski - analityk Wood & Company Financial Services[/b]

Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy OHL to dobry inwestor. Wśród firm budowlanych notowanych na GPW często występują alianse z Hiszpanami. Jedne układają się lepiej, inne gorzej. Część udziałów Hydrobudowy z tendencją do zwiększania zaangażowania zamierza zostawić sobie PBG, co powoduje, że współpraca Hydrobudowy z rynkiem powinna układać się lepiej niż gorzej. Także relacje PBG z inwestorami układają się dość dobrze, co może korzystnie rokować na przyszłość. Na pewno Hydrobudowa wzmocni się o silnego inwestora i powinna skorzystać na projektach międzynarodowych. PBG sprzedaje spółki z grupy nie po to, by pieniądze przeznaczyć na dywidendę, ale na projekty rozwojowe. Jeśli inwestycje te pozwolą generować większą dynamikę wzrostu zysku netto i marży, na pewno przełożą się na dodatkową wartość dla akcjonariuszy. Sprzedaż udziału w spółkach to wyjście krok do przodu. Oznacza, że zarząd wciąż myśli nad strategią i szuka możliwości rozwoju na szeroko rozumianym rynku budowlanym.

[b]Rafael Fernandez - analityk, Caja Madrid Bolsa, Madryt[/b]

Zakup Hydrobudowy Polska idealnie pasuje do strategii OHL. Grupa ta zwiększa przecież od lat swoje zaangażowanie na międzynarodowym rynku budowlanym. Jest już obecna w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej, np. w Czechach, można się więc było spodziewać, że zbuduje sobie przyczółek w Polsce. Ten rynek wydaje się obecnie atrakcyjny. A Hydrobudowa jest przecież firmą o odpowiednim profilu, by pasowała do grupy OHL. Trudno jednak obecnie powiedzieć, czy OHL zdecyduje się na zwiększenie udziałów w Hydrobudowie ani czy zakupi w Polsce również inne spółki. W tej chwili jest jeszcze zbyt wcześnie, by o tym mówić. Poczekajmy na wyniki due diligence. Kwestią kluczową będzie zapewne cena. Jeśli OHL uzna, że akcje Hydrobudowy są wystarczająco atrakcyjne cenowo – nie można wykluczyć, że skorzysta z okazji. [/ramka]

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku