Egger interesuje się Pfleidererem?

Według krążących po rynku spekulacji inwestorem niemieckiej spółki matki giełdowego Grajewa może zostać austriacka firma Egger. Inny możliwy scenariusz to zakup przez nią wybranych aktywów Pfleiderera. Analitycy jednak powątpiewają

Z nieoficjalnych informacji „Parkietu” wynika, że austriacki koncern Egger może być zainteresowany inwestycją w niemiecki Pfleiderer. Nie wiadomo jednak, czy Egger chciałby przejąć część aktywów spółki, czy stać się jej wiodącym udziałowcem poprzez np. objęcie akcji nowej emisji.

– Nie komentujemy żadnych rynkowych plotek – informuje Christina Werthner, odpowiedzialna za komunikację w grupie Egger. Do zamknięcia tego wydania „Parkietu” nie uzyskaliśmy komentarza Pfleiderera w tej sprawie. Niemiecki koncern jest wiodącym udziałowcem notowanego na GPW Grajewa – kontroluje 65,1 proc. głosów na jego walnym zgromadzeniu akcjonariuszy.Niedawno przedstawiciele niemieckiej spółki na pytania o ewentualną sprzedaż Grajewa odpowiedzieli informacją, że plan restrukturyzacji jest dopiero opracowywany.

[srodtytul]Analitycy zaskoczeni[/srodtytul]

– Nie słyszałem wcześniej, że Egger może pomóc Pfleidererowi, choć pojawiały się różne spekulacje dotyczące wsparcia dla tej firmy – mówi „Parkietowi” Marc Gabriel, analityk z niemieckiego banku Bankhaus Lampe. W zeszłym tygodniu zmienił on jednak rekomendację dla akcji Pfleiderera ze „sprzedaj” na „trzymaj”. Dlaczego? – W listopadzie jako pierwszy obniżyłem tej spółce rekomendację do „sprzedaj”, bo spodziewałem się, że może ona mieć poważne problemy. Teraz uważam, że presja na spadek kursu akcji już się kończy. Rozmowy Pfleiderera z bankami dają powody do optymizmu. Jeśli proces restrukturyzacji się powiedzie, kurs może wzrosnąć – wskazuje Gabriel.

Analityk pragnący zachować anonimowość sugeruje, że wejście Eggera, czwartego na świecie producenta płyt wiórowych, do akcjonariatu Pfleiderera jest mało prawdopodobne. – Nie jest to dobry moment, żeby emitować papiery i wprowadzać do akcjonariatu konkurenta. Zapewne Egger interesowałby się tylko pakietem kontrolnym i spowodował zupełną zmianę strategii Pfleiderera – mówi analityk. Wskazuje ponadto na pojawiające się informacje, że w celu spłaty zadłużenia niemiecki holding zamierza sprzedać aktywa o wartości 200–400 mln zł. Jednak zgodę na ten krok muszą wyrazić banki, które finansują działalność spółki.Czy część z nich kupi Egger? I czy może być wśród nich Grajewo?

[srodtytul]Nowe stanowisko[/srodtytul]

Dzięki podpisanemu z bankami porozumieniu Pfleiderer odsunął w czasie groźbę natychmiastowej spłaty kredytów, które na koniec III kwartału opiewały na blisko 915 mln euro. O tym, że banki ze względu na naruszenie umów kredytowych, tzw. kowenantów, mogły zażądać wcześniejszej spłaty części długu, mówiło się już od dawna. Producent płyt ma czas do końca marca 2011 r., aby przygotować plan restrukturyzacji swojego biznesu.

Pfleiderer ma łącznie 22 zakłady produkcyjne w Niemczech, Szwecji, Polsce, Rosji, Kanadzie i USA. Ostatnio rada nadzorcza koncernu zezwoliła na zamknięcie dwóch fabryk w Niemczech: produkującego płyty wiórowe (w Ebersdorfie) wytwarzającego płyty MDF (w miasteczku Nidda).

Pytani przez „Parkiet” analitycy spodziewają się w pierwszej kolejności sprzedaży aktywów niemieckich. Z kolei w przypadku konieczności sprzedaży aktywów na Wschodzie najbardziej prawdopodobnym ich zdaniem scenariuszem wydaje się pozbycie się udziałów w niedokończonym jeszcze projekcie rosyjskim. Zdaniem analityków, o czym już pisaliśmy, sprzedaż Grajewa jest jednak mało prawdopodobna, bo to najsilniejsza część niemieckiego holdingu.

Egger należy do braci Michaela i Fritza Eggerów. Produkuje w 15 zakładach. Łączne moce koncernu szacowane są na 6,35 mln m sześc. płyt wiórowych i paneli. Notuje on około 1,5 mld euro przychodów rocznie.