Nawet o 17,2 proc., do 0,34 zł, drożały w poniedziałek akcje Polimeksu w reakcji na wyniki za I kwartał. Rezultaty spółki okazały się lepsze od prognoz, głównie za sprawą zdarzeń jednorazowych.
Cały rok na zero?
Piotr Nawrocki, analityk z DI Investors, wyniki Polimeksu ocenia pozytywnie. – Daleko im jednak jeszcze do dobrych rezultatów, gdyż po wykluczeniu zdarzeń jednorazowych wynikających ze sprzedaży aktywów oraz rozwiązania rezerw na kwestie pracownicze rentowności byłyby gorsze – mówi. – Najważniejszą kwestią w wypadku Polimeksu są przepływy z działalności operacyjnej, które nadal przybierają wysokie ujemne wartości. Pytanie, kiedy w końcu staną się dodatnie – zastanawia się.
Zdaniem Andrzeja Bernatowicza, analityka z DM IDMSA, w całym 2013 r. wynik netto grupy ma szansę być zbliżony do zera pod warunkiem jednak, że nie pojawią się jakieś niespodziewane problemy.
Firma czeka z emisją
Do końca maja Polimex ma czas na sfinalizowanie emisji z prawem poboru, z której do spółki miało wpłynąć około 50 mln zł. Problem w tym, że cena emisyjna papierów została uchwalona na 0,52 zł, znacznie powyżej aktualnego kursu giełdowego. Firma złożyła w KNF wniosek o wstrzymanie prac nad zatwierdzeniem prospektu.
– Po dyskusji z doradcami uznaliśmy, że w porządku obrad najbliższego WZA nie będzie punktu o zmianie ceny emisyjnej – mówi Dariusz Krawczyk, p.o. prezesa Polimeksu. W związku z tym spółka będzie musiała wynegocjować z wierzycielami wydłużenie terminu na pozyskanie tych środków. Firma liczy też, że na objęcie akcji zdecyduje się ARP. Agencja ma w sumie 256,6 mln warrantów, które może wymienić na taką samą liczbę akcji po 0,5 zł za sztukę. Od lipca papiery można by obejmować po cenach zbliżonych do rynkowych.