Giełdowy deweloper przymierza się do emisji obligacji. Pozyskane dzięki niej pieniądze wyda na zakupy gruntów – wynika z wypowiedzi Oscara Kazanelsona, przewodniczącego rady nadzorczej Robygu.
60–70 mln zł na grunty
– Rozmawiamy z kilkoma podmiotami w sprawie przejęcia należących do nich gruntów. Jesteśmy zainteresowani Warszawą, ale nie wykluczamy również zakupów w Gdańsku, pod warunkiem że pojawią się jakieś atrakcyjne nieduże projekty. W tym roku na grunty możemy wydać około 60–70 mln zł (w 2012 r. było to około 45 mln zł) – mówi Kazanelson w rozmowie z „Parkietem". – Mamy wystarczające środki pieniężne, by zakupy sfinansować ze środków własnych. Otrzymujemy jednak sygnały, że instytucje finansowe są zainteresowane naszymi obligacjami. Nie chcemy poza tym zamrażać kapitału. Dlatego rozważamy emisję obligacji – dodaje. Zdradza, że na początek firma wyemitowałaby papiery warte 30–40 mln zł. – Nie wykluczamy, że będzie to możliwe jeszcze przed końcem czerwca – mówi.
Stabilna sprzedaż
Kazanelson informuje, że w budowie znajduje się obecnie 1,5 tys. mieszkań. W tym roku spółka zamierza uruchomić projekty na 1,4 tys. lokali, co umożliwi jej utrzymanie w kolejnych latach poziomu ponad 1000 przekazanych mieszkań rocznie. Ile lokali Robyg może sprzedać w 2013 r.?
– Sprzedaż w I kwartale zapowiada rok na poziomie 1,2 tys. lokali. Nie gorszy będzie też II kwartał – mówi przedstawiciel giełdowej spółki. – O tym, jak mocno przekroczymy pułap tysiąca mieszkań, zadecyduje zatem II półrocze – dodaje. Przypomnijmy, że w minionym roku sprzedaż sięgnęła 1113 lokali netto (po uwzględnieniu rezygnacji), a w I kwartale 2013 r. 303.
Szansa na wyższy zysk
Kazanelson informuje, że w tym roku Robyg będzie chciał przekazać nabywcom 1,1–1,2 tys. mieszkań. W kolejnych latach ta liczba powinna rosnąć. W 2012 r. liczba przekazań sięgnęła 986, co przełożyło się na 402,9 mln zł skonsolidowanych przychodów i 20 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej. Czego można spodziewać się po tegorocznych rezultatach? – Nie publikujemy prognoz wyników. Szacunki analityków mówiące o osiągnięciu w 2013 r. ponad 400 mln zł przychodów i ponad 30 mln zł zysku netto wydają się jednak racjonalne – mówi Kazanelson.