Nowa strategia zmieni firmę

Z prezesem Krezusa, Pawłem Konzalem, rozmawia Adam Roguski

Aktualizacja: 10.06.2013 11:39 Publikacja: 10.06.2013 06:00

Nowa strategia zmieni firmę

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski

Rada nadzorcza przyjęła strategię rozwoju Krezusa. Jakie są główne założenia?

Krezus z funduszu inwestycyjnego typu private equity staje się spółką działającą w segmencie poszukiwawczo-wydobywczym. W praktyce oznacza to, że będziemy się starać o koncesje na poszukiwania, przeprowadzać badania i dokumentację złóż, a w przypadku sukcesu występować o koncesje na wydobywanie. Chcemy po pierwsze budować kompetencje jako spółka poszukiwawcza – tu będziemy korzystać z doświadczeń naszego partnera, Przedsiębiorstwa Badań Geofizycznych – oraz jako firma zarządzająca projektami górniczymi. Równolegle będziemy analizować rynek potencjalnych odbiorców dla surowców pochodzących z naszych projektów.

Na rynku surowców  w ostatnich miesiącach można było zaobserwować obniżenie wyceny surowców i metali. Zakładamy, że taka sytuacja utrzyma się w najbliższym czasie. Jest to więc dobry czas na wchodzenie na ten rynek, przygotowanie projektów, z których wydobycie mogłoby ruszyć wraz z powrotem koniunktury i których wartość będzie odpowiednio większa przy szybciej wzrastającej gospodarce światowej.

Jeśli pojawią się dobre okazje, to jest oczywiście możliwe również wejście już teraz w projekty w bardziej zaawansowanej fazie, nawet takie, które są w fazie produkcyjnej.

Strategia obejmuje lata 2013–2016 – jaką spółką Krezus ma być za trzy lata?

Projekty realizowane w tym sektorze są czasochłonne. My wybieramy te, które są optymalne pod względem szybkości, z jaką możemy je ukończyć, i jakości złoża oraz jego opłacalności ekonomicznej. W latach 2013–2016 chcemy zbudować portfel projektów (jeden to nawet kilka koncesji na dany surowiec) w różnych krajach, czyli posiadać zbadane złoża z udokumentowanymi zasobami oraz z koncesjami na wydobycie. Później będziemy mogli podejmować decyzje o uruchamianiu wydobycia.

Działalność Krezusa ma się opierać na kompetencjach PBG, kontrolowanego przez waszego głównego akcjonariusza Romana Karkosika. Czy ta firma znajdzie się w waszej grupie?

Na razie będziemy działać w obecnej formule.

Jakie surowce interesują Krezusa?

Przede wszystkim boksyty (stosowane do produkcji m.in. aluminium pierwotnego – red.), złoto i nikiel. Chcemy skupić się na nie więcej niż pięciu rodzajach surowców.

Na tym etapie nie planujemy inwestycji w ropę naftową ani gaz łupkowy, m.in. ze względu na kapitałochłonność tego sektora, długość koniecznych badań i specyfikę potrzebnych kompetencji. Chcemy, by nasi akcjonariusze mogli być beneficjentami nowej strategii szybciej, niż byłoby to możliwe w przypadku tych sektorów.

Jesteście aktywni w Afryce i Indonezji. Na jakim etapie są te projekty?

W Republice Gwinei założyliśmy dwie spółki – Krezus Exploration Guinee (KEG) oraz Krezus Mining Guinee (KMG). Ta pierwsza zajmie się świadczeniem usług poszukiwawczych, we współpracy z PBG. Ta druga będzie właścicielem koncesji poszukiwawczych i wydobywczych. Podpisaliśmy list intencyjny z SOGUIPAMI – gwinejską agencją rządową, zajmującą się zarządzaniem zasobami mineralnymi w tym kraju. Interesują nas koncesje poszukiwawcze na boksyty i złoto. Oczywiście staramy się o nie jako jedni z wielu. Myślę, że ta kwestia rozstrzygnie się dość szybko, w ciągu kilku tygodni.

Ile czasu potrzeba na udokumentowanie zasobów w złożu i jaki jest to koszt?

Gdyby udało się nam teraz uzyskać koncesję, prace poszukiwawcze moglibyśmy rozpocząć jesienią – w Gwinei zaczyna się teraz pora deszczowa, która potrwa cztery miesiące. To byłby czas na przygotowanie planu badań. Jeśli chodzi o harmonogram i koszt – to zależy od wielu czynników. Można przyjąć, że prace poszukiwawcze (od rozpoczęcia do pełnej dokumentacji złóż) zabierają rok–trzy lata – mówimy tu o geofizyce, wierceniach i obróbce danych. Koszt można szacować na kilka milionów dolarów.

Z jakich źródeł Krezus będzie finansować projekty?

Na etapie poszukiwań – z kapitałów własnych. W momencie gdy złoże będzie udokumentowane i uzyskamy koncesję wydobywczą oraz zdecydujemy się na uruchomienie wydobycia, to opcje są różne: może to być emisja akcji, zaciągnięcie długu czy współpraca z partnerem strategicznym, który zagwarantowałby np. 20-letni zbyt (off-take) surowca.

Do października 2014 roku zarząd może wypuścić do  5,4 mln akcji (9,9 proc. podwyższonego kapitału) po cenie nie niższej niż 20 zł. Czy skorzysta pan z tej opcji?

Na razie nie ma takiej decyzji.

Jak ocenia pan ryzyko prowadzenia działalności w Afryce?

Oprócz ryzyka geologicznego (czy w ziemi coś jest), technicznego (jak to wydobyć) i finansowego (pozyskanie kapitału, koszty, notowania surowców) przy projektach surowcowych zawsze należy się liczyć z ryzykiem politycznym. To tylko kwestia, czy jest to ryzyko mniejsze czy większe. Kłopoty hiszpańskiego koncernu Repsol w Argentynie czy zakazanie szczelinowania we Francji pokazują, że dotyczy praktycznie każdego kierunku geograficznego.

Gwineę postrzegamy jako kraj stosunkowo niskiego ryzyka. Niedawno przyjęto tam precyzyjne i przejrzyste prawo górnicze i geologiczne. Rządowa agencja SOGUIPAMI będzie mieć 10 proc. udziałów w KEG i 15 proc. w KMG. W zamian bierze na siebie m.in. odpowiedzialność za cały proces administracyjny, pomoc przy wyborze odpowiednich koncesji, udostępnienie lokalnego personelu, który będzie zajmować się stosunkami ze społecznością lokalną itd.

Zgodnie z prawem państwo może mieć maksymalnie 35-proc. udział w koncesji wydobywczej.

Jak wygląda projekt indonezyjski? To coś innego niż poszukiwanie surowców...

Mamy umowę na wyłączność sprzedaży rudy niklu z kopalni na wyspie Seram. Część rudy jest już wykopana i spoczywa na hałdzie – to około 200 tys. ton. Umowa obowiązuje do końca 2014 roku – jest możliwość jej przedłużenia. Mamy też 60-proc. udział w spółce będącej operatorem kopalni.

Sprzedaż rudy niklu miała ruszyć w marcu...

Kończymy prace nad budową infrastruktury zapewniającej transport rudy i załadunek na statki. W najbliższym czasie skupimy się mocno na marketingu rudy. W ostatnich miesiącach popyt na rudę niklu osłabł, a ceny spadły – głównym konsumentem są Chiny, gdzie wzrost gospodarczy wyhamowuje. Do rozważenia jest możliwość wzbogacenia tej rudy i sprzedaży jej w postaci koncentratu.

Jakie koszty Krezus ponosi w związku z tym projektem?

Jak dotąd poniesione przez nas koszty na wspomnianą wcześniej infrastrukturę to mniej niż 2 mln USD. Biorąc pod uwagę fakt, że dzięki tej infrastrukturze portowej i załadunkowej możemy ładować ponad 200 tys. ton rudy miesięcznie na statki oraz że udało się ją zbudować szybko (trzy miesiące) jest to naprawdę dobry wynik oraz świetna nauka, która przyda nam się w podobnych projektach w innych częściach świata.

Umowa na sprzedaż rudy zakłada, że w pierwszej kolejności z przychodów zostaną w pełni pokryte nasze koszty. Resztą mamy podzielić się z tamtejszym partnerem po połowie.

Czy rozważacie projekty poza Gwineą i Indonezją?

Tak. Rozważamy projekty w większości regionów świata poza Ameryką Północną, Europą Zachodnią i Australią.

A Polska? W marcu Roman Karkosik mówił „Parkietowi", że Krezus szuka ciekawych okazji inwestycyjnych w sektor surowcowy w kraju...

Mogę powiedzieć tylko, że pracujemy nad kilkoma projektami, ale na tym etapie jeszcze nie możemy ujawniać szczegółów. Rozwiewając wątpliwości – nie chodzi o gaz łupkowy.

P. Konzal

kieruje Krezusem od 2 kwietnia. Od maja 2008 r. był dyrektorem departamentu ropy i gazu w Światowym Forum Ekonomicznym w Genewie. Wcześniej był m.in. doradcą zarządu PGNiG i szefem przedstawicielstwa tej firmy w Brukseli oraz doradcą ministra gospodarki. Studiował na uniwersytetach we Włoszech, USA i Polsce.

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku