Od początku roku wielkopolski producent tapicerki samochodowej zdrożał już o blisko 100 proc. Zbigniew Drzymała, prezes spółki, wraz z rodziną kontrolujący blisko 54 proc. jej akcji, nie zamierza jednak korzystać z okazji, by zmniejszyć zaangażowanie.

– Gdy Groclin miał problemy, otrzymywałem oferty od różnego rodzaju funduszy, chcących kupić kontrolny pakiet akcji spółki za skandalicznie niską cenę. Odmawiałem wówczas, odmawiam i dziś. Rynkowa wycena Groclinu nijak się ma do potencjału wzrostu jej wartości w najbliższych latach – ocenia Drzymała.

Prezes Groclinu nie wyklucza za to podwyższenia kapitału. – Pozyskujemy coraz więcej zamówień, wiele kolejnych może trafić do naszego portfela w najbliższych miesiącach. Wraz ze wzrostem skali działalności będzie rosnąć m.in. zapotrzebowanie na kapitał obrotowy. Jeżeli zamówienia się skumulują, rozważymy pozyskanie środków z rynku kapitałowego – mówi Drzymała, zaznaczając równocześnie, że przy obecnym kursie akcji emisja wciąż wydaje się niezbyt dobrym wyborem.

Prezes Groclinu przyznaje równocześnie, że zainteresowanie spółką ze strony inwestorów instytucjonalnych rośnie. – O spotkania z zarządem zabiegają analitycy, chcący wznowić wydawanie rekomendacji, przedstawiciele funduszy inwestycyjnych. To dobry prognostyk dla notowań spółki – uważa Drzymała.