Mimo że teoretyczny kurs odniesienia wynosił 5,41 zł, papiery spółki zyskiwały rano nawet 43,6 proc. i kosztowały 7,77 zł. Potem rosły mniej by na koniec dnia znowu kosztować 7,77 zł.

Producent gier komputerowych, m.in. na licencji, z Misiem Uszatkiem, chce sprzedać dotychczasowych akcjonariuszom prawie 3,75 mln akcji serii E po nominale, czyli po 0,4 zł. Pieniądze sfinansują nowe pomysły inwestycyjne. Obecnie kapitał zakładowy dzieli się na 535 tys. walorów. Jedna stara akcja uprawnia zatem do objęcia siedmiu nowych. Zapisy będą przyjmowane od 6 do 15 kwietnia. Przydział akcji planowany jest na 27 kwietnia. Inwestorzy, którzy nie mają praw poboru, będą mogli kupić je na GPW. Będzie można nimi handlować od 6 do 11 kwietnia. – Nie zamierzam, podobnie jak inni wiodący akcjonariusze, pozbywać się praw poboru. Złożę zapis na nowe papiery – oświadcza Zbigniew Dębicki, prezes Forever Entertainment.

Inwestorzy mocno wierzą, że kierowana przez Dębickiego spółka będzie dla nich żyłą złota. Na razie w zeszłym roku (funkcjonuje od sierpnia) miała 4,5 tys. zł przychodów i 338 tys. złotych straty netto. Mimo to jej wycena przekracza 20 mln złotych. – W najbliższych tygodniach poinformujemy o podpisaniu umów o strategicznym znaczeniu dla firmy i jej tegorocznych wyników, które będą w pełni uzasadniały naszą obecną wycenę – zapewnia prezes. Nie zdradza szczegółów.