Giełdowy Unibep liczy na to, że w 2012 r. jego zysk netto będzie o około 30 proc. wyższy niż w tym roku – wynika z wypowiedzi Jana Mikołuszki, prezesa budowlanej firmy. Celem na ten rok jest natomiast osiągnięcie wyniku co najmniej zbliżonego do ubiegłorocznego. W 2010 r. grupa miała 22,7 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej przy 657,9 mln zł obrotów. W tym roku sprzedaż ma znacząco przekroczyć 800 mln zł.
Mikołuszko szacuje, że na koniec roku wartość portfela zleceń Unibepu na 2012 r. przekroczy 800 mln zł, a na 2013 r. będzie wart 0,5 mld zł. Zastrzega jednak, że kwoty te mogą okazać się wyższe, jeśli przed końcem roku firmie uda się podpisać więcej umów, niż zakłada.
Szef Unibepu zapowiada, że spółka utrzyma dotychczasową politykę dywidendową. – Nie konsultowaliśmy jeszcze, jak dużą część zysku będziemy chcieli przekazać akcjonariuszom. Nie sądzę jednak, że będzie to kwota niższa niż z zysku za ubiegły rok – mówi Mikołuszko. W 2011 r. Unibep wypłacił 4,1 mln zł, czyli 0,12 zł na akcję. Rok wcześniej spółka przeznaczyła na dywidendę 3,4 mln zł, co dało 0,1 zł na papier.