Dodał, że rozmowy będą znacznie szersze, ale najważniejsze będą dotyczyły Hydrobudowy. Nie chciał powiedzieć, czy w grę wchodzi objęcie przez OHL obligacji PBG. Spotkanie planowane jest w najbliższych dniach.
Przemysław Szkudlarczyk, wiceprezes PBG, informuje, że na koniec I kwartału wskaźnik dług netto/EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja) wyniósł 6,75. W umowach z bankami grupa ma natomiast zapisane, że wskaźnik nie może przekraczać 4. – Dzięki podpisanemu 14 maja porozumieniu z finansującymi nas bankami naruszenie tego wskaźnika nie stanowi naruszenia zawartych z nimi umów – uspokaja przedstawiciel budowlanej firmy. – Szczytową wartość wskaźnik może osiągnąć w połowie roku. Potem będzie sukcesywnie spadać – dodaje i zaznacza, że zadłużenie zmniejszyłoby się bardzo istotnie, gdyby grupie udało się sprzedać Hydrobudowę Polska. Jerzy Wiśniewski spodziewa się jego znacznego na koniec 2013 r.
W I kwartale giełdowa grupa miała 715,8 mln zł przychodów ze sprzedaży i 60,5 mln zł straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej, podczas gdy ten sam okres minionego roku zakończyła z 477,6 mln zł obrotów 24,1 mln zł czystego zarobku. Odpowiedzialność za straty ponosi przede wszystkim zaangażowanie w realizację kontraktów drogowych. Grupa doszacowała koszty i powiększyła planowaną stratę na budowie fragmentu Trasy Słowackiego w Gdańsku (kwota 30 mln zł) oraz na budowie odcinka autostrady A1 (20 mln zł). Szkudlarczyk przyznaje, że w tym roku kontrakty drogowe wciąż będą miały duży wpływ na przepływy pieniężne z działalności operacyjnej i wyniki finansowe grupy. – Przyszły rok powinien być dużo lepszy, zarówno pod względem wyników, jak i przepływów – mówi.
Wiśniewski podkreśla, że w swych oczekiwaniach dotyczących rezultatów grupa nie uwzględnia zdarzeń jednorazowych w postaci potencjalnej sprzedaży aktywów oraz roszczeń. – Na wszystkich projektach, nie tylko drogowych, mamy roszczenia na kwotę 1,8 mld zł. Nie bierzemy ich pod uwagę w wynikach ani oczekiwaniach. W razie ich wyegzekwowania mogą mieć jednak wpływ na nasze rezultaty w przyszłości – mówi.
Spółka poinformowała, że Jerzy Wiśniewski pożyczył jej 36 mln zł, do 15 czerwca przekaże firmie kolejnych 14 mln zł. Pożyczka została zawarta na warunkach rynkowych. Ma zostać zwrócona do końca 2012 r.