W I kw. 2015 r. giełdowi gracze podpisali ok. 3,5 tys. przedwstępnych umów sprzedaży netto, czyli z uwzględnieniem rezygnacji. Rok wcześniej ich kontraktacja oscylowała na poziomie ok. 3,3 tys. mieszkań. Wygląda więc na to, że podwyższenie od br. wymaganych przez banki wkładów własnych do co najmniej 10 proc. wartości kupowanej nieruchomości, w ogóle nie wpłynęło na popyt.
Na dużych obrotach
W ciągu pierwszych trzech miesięcy najwięcej umów podpisał tradycyjnie lider w sprzedaży mieszkań, czyli Robyg, kontraktując aż 534 lokale netto. Spółka w analogicznym okresie ubiegłego roku przedsprzedała 576 ofert.
– Największą popularnością wśród klientów cieszą się nasze trzy projekty w warszawskim Wilanowie – mówi Eyal Keltsh, wiceprezes Robygu.
Dużym sukcesem w kontraktacji może się także pochwalić Budimex Nieruchomości, podpisując w I kw. br. 499 umów wobec 275 transakcji w analogicznym okresie rok wcześniej, co daje aż 80-proc. wzrost sprzedaży. Jak tłumaczą przedstawiciele spółki, ostatnie wyniki nakręcił w znacznym stopniu krakowski projekt Nowe Czyżyny, w którym większość ofert można kupić przy wsparciu programu „Mieszkanie dla młodych".
Niewiele mniej mieszkań zakontraktował LC Corp, który w I kw. br. podpisał 480 umów, o 36 proc. więcej niż w I kw. 2013 r. Z kolei Dom Development przedsprzedał w ciągu pierwszych trzech miesięcy prawie 470 lokali, o 15 proc. więcej niż rok wcześniej.