Radpol wypracował w pierwszym kwartale ponad 39 mln zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży, czyli niemal tyle samo co rok wcześniej. Mocno spadły za to zyski. Czysty zarobek wyniósł tylko 0,7 mln zł. Tym samym zmalał o 57,5 proc.
Zarząd tłumaczy, że duży wpływ na raportowane wyniki miały słabe przychody i rentowność osiągnięte w styczniu. W kolejnych miesiącach, w tym zwłaszcza w marcu widać było jednak już wyraźną poprawę i wzrosty w porównaniu rok do roku. - Z początkiem roku mieliśmy do czynienia z kilkoma zdarzeniami, które zaważyły na wynikach za pierwszy kwartał. Dotyczy to zwłaszcza spadku cen polietylenu w styczniu i lutym, który miał negatywny wpływ na uzyskiwane marże w największym segmencie wod-kan-gaz czy też zastoju w przetargach w energetyce - twierdzi Daniel Dajewski, prezes Radpolu cytowany w komunikacie prasowym.
Sytuacja z miesiąca na miesiąc ulegała jednak poprawie i w samym tylko marcu zysk netto wyniósł 1,57 mln zł. - Liczymy, że ten trend utrzyma się w kolejnych miesiącach. Dodam również, że zapowiadana wcześniej transformacja organizacji z modelu zakładowego na dywizyjny właśnie się odbywa i ma na celu zintensyfikowanie przychodów poprzez właściwe wykorzystanie efektów synergii i dotarcie do klientów z pełną ofertą - informuje Dajewski. Jego zdaniem podjęte działania powinny przynieść wymierne efekty w kolejnych miesiącach.
Zarząd w ramach dalszej konsolidacji grupy planuje połączyć zależny Finpol Rohr z Radpolem, co ma nastąpić pod koniec tego roku. Co więcej w związku z wygaśnięciem umowy dzierżawy terenu w Warszawie, do końca roku produkcja Finpolu stopniowo zostanie przeniesiona do zakładu w Kolonii Prawiedniki koło Lublina.
- W najbliższych miesiącach czeka nas pełna konsolidacja Finpolu z Radpolem. Skupienie całej produkcji asortymentu rur i kształtek preizolowanych w jednym miejscu wpłynie korzystnie na rozwój oferty systemów ciepłowniczych – przekonuje Dajewski.