– Koniunktura sprzyja, warto z niej korzystać i zwiększać przychody, ale w tym celu należy mieć odpowiedni poziom kapitału obrotowego. Jesteśmy skłonni zwrócić się o pieniądze do inwestorów; wyniki za I kwartał dowodzą, że najtrudniejszy okres spółka ma za sobą, a bieżący portfel zamówień jest zdrowy. W II kwartale spodziewamy się kontynuacji pozytywnego trendu, co powinno mocniej przekonać inwestorów – mówi Michał Wuczyński, prezes Awbudu.
Menedżer podkreśla, że żadne wiążące decyzje nie zapadły, a ewentualna emisja akcji byłaby uzależniona od poprawy notowań Awbudu na GPW. Spółka jest wyceniana na 23 mln zł, podczas gdy jej wartość księgowa wynosi 41 mln zł. Po scaleniu akcji w listopadzie notowania pozostają mocno zmienne. Prezes nie chce też szacować, ile spółka chciałaby pozyskać z emisji akcji lub papierów dłużnych. – Konkretne informacje będziemy mogli przekazać rynkowi w II półroczu, po analizach – mówi Wuczyński.
W I kwartale Awbud miał 50,4 mln zł skonsolidowanej sprzedaży wobec 54,3 mln zł rok wcześniej. Rentowność brutto ze sprzedaży zwiększyła się z 4,1 do 7,4 proc. Zysk operacyjny się podwoił, do 1,07 mln zł.
Prezes Wuczyński podtrzymuje, że pułap ponad 300 mln zł skonsolidowanych przychodów jest realny do osiągnięcia. Ostatni raz grupa przekroczyła go w 2012 r.