Gekoplast, producent płyt z tworzyw sztucznych, wypracował w pierwszym półroczu 41,2 mln zł przychodów i 2,4 mln zł czystego zarobku. Oba wyniki wzrosły w stosunku do odnotowanych w tym samym okresie 2014 r. odpowiednio o 9,3 proc. oraz 14 proc. Poprawa wyników to w dużej mierze efekt zwiększenia mocy produkcyjnych i sprzedaży realizowanej przez spółkę m.in. w zakresie płyt komórkowych. Firma właśnie uruchomiła piąta linię do produkcji tego typu wyrobów. W efekcie może już produkować ich 610 ton miesięcznie. Rok temu zdolności produkcyjne wynosiły 555 tys. ton. Do sprzedaży wprowadzono też nowe gatunki płyt pełnych (ich produkcja wzrosła do 195 tys. ton miesięcznie) oraz rozpoczęto wytwarzanie tzw. layerpadów (przekładki transportowe). Geokplast aż 49 proc. przychodów zrealizował na rynkach zagranicznych. Najwięcej wyrobów wysłał do Niemiec, gdzie zrealizował aż 41 proc. wpływów z eksportu. Istotne znaczenie odgrywały też takie rynki jak: Dania, Włochy, Austria, Czechy i Finlandia.

W całym 2015 r. zarząd prognozuje wypracowanie 90,5 mln zł przychodów i 6,28 mln zł zysku netto. W pierwszym półroczu w niewielkim stopniu zrealizował te plany. Druga połowa roku ma być jednak znacznie lepsza m.in. dzięki zwiększonej produkcji i sprzedaży oferowanych wyrobów oraz niższym cenom nabywanych surowców. W czerwcu spółka złożyła też zamówienie na kolejną linię do produkcji płyt komórkowych. Zarząd nie obawia się o brak popytu na swoje wyroby, gdyż cały czas zapotrzebowanie zgłaszane przez odbiorców przewyższa zdolności produkcje firmy.

Spółka podtrzymała swoje plany dotyczące przeniesienia jej akcji z notowań na NewConnect na GPW. - Obecnie pracujemy nad prospektem emisyjnym. Myślę, że we wrześniu złożymy go do KNF - mówi Piotr Górowski, prezes Gekoplastu. Zarząd jeszcze nie wie czy przenosinom na rynek główny będzie towarzyszyła emisja nowych walorów. Jeśli będzie, to pozyskane pieniądze maja być przeznaczone na zakup kolejnych linii produkcyjnych lub zasilenie kapitału pracującego. Nie wykluczono też, że dla zwiększenia płynności papierów część akcji sprzedadzą w publicznej ofercie fundusze inwestycyjne zarządzane przez TFI Capital Partners, które dziś mają 76,5 proc, wszystkich walorów. Ich udział ma jednak nie spaść poniżej 50 proc. udziałów.