– Chcieliśmy w nim uwzględnić wyniki za trzeci kwartał i pozyskać podczas walnego zgromadzenia decyzję akcjonariuszy co do sposobu zmiany rynku notowań. Już wiemy, iż przeniesiemy notowania na rynek główny GPW bez przeprowadzenia emisji nowych akcji – mówi Piotr Górowski, prezes Gekoplastu.

Spółka podaje, że popyt na jej wyroby jest na stabilnym, wzrastającym poziomie. Co więcej, w pełni wykorzystuje zdolności produkcyjne w segmencie płyt komórkowych i wyrobów z tych płyt. Dziś nie jest w stanie sprostać popytowi od obecnych klientów, a tym bardziej pozyskiwać nowych.

– Dlatego zamówiliśmy już nową linię produkcyjną do wytwarzania płyt komórkowych. Zwiększy ona moce produkcyjne całej firmy o około 15 proc., zaczynając produkcję już od stycznia – informuje Górowski. Nowa linia ma kosztować 7 mln zł. W części zostanie sfinansowana dzięki sprzedaży nieruchomości w Tarnowskich Górach. Umowa sprzedaży nieruchomości została zawarta we wtorek i dotyczy hali produkcyjnej przejętej wcześniej firmy Geko-Kart. Budynek nie był użytkowany od 2013 r., kiedy Gekoplast przeniósł ostatnią maszynę do rozwijanego zakładu w Krupskim Młynie.

Po trzech kwartałach tego roku spółka wypracowała prawie 65 mln zł przychodów oraz ponad 4,2 mln zł czystego zarobku. W stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku wzrosły one odpowiednio o 12,6 proc. oraz o 42,3 proc. Szczególnie udane dla Gekoplastu były ostatnie miesiące. – Trzeci kwartał upłynął dla nas pod znakiem stabilizacji i lekkiego spadku cen surowca do produkcji podstawowej (polipropylen) przy jednoczesnym zwiększeniu wolumenu produkcji – przekonuje prezes Gekoplastu.