Niedawno Unibep świętował 65-lecie działalności, chwaląc się przekroczeniem miliarda złotych rocznych przychodów. Jakie są kolejne długofalowe plany?
Chcemy być dużą grupą budowlaną o zasięgu międzynarodowym. Ekspansja geograficzna jest nieunikniona, ponieważ po 2020 r. wyschnie strumień unijnych dotacji napędzający inwestycje infrastrukturalne w Polsce – ale nie tylko. Pamiętajmy, że budowa infrastruktury napędza przecież inne gałęzie gospodarki.
Jednocześnie uważamy, że polskie firmy stać już, żeby zaistnieć za naszą zachodnią granicą. Wierzymy także w to, że sytuacja na Wschodzie w końcu się unormuje. Warto, żeby polskie przedsiębiorstwa wspierały się w ekspansji zagranicznej, dlatego też Jan Mikołuszko, przewodniczący rady nadzorczej Unibepu, zainicjował powstanie Polskiego Klastra Eksporterów Budownictwa. Przystąpiło do niego kilkanaście firm, również giełdowych: Elektrotim, PBG i Torpol.
Jaki jest obecnie udział sprzedaży zagranicznej w przychodach grupy Unibep?
Zazwyczaj to około 30 proc. przychodów. W tym roku będzie mniej – z powodu wzrostu sprzedaży w Polsce oraz spadku przychodów na rynkach wschodnich. Jednak w najbliższym czasie spodziewamy się poprawy wyników sprzedaży eksportowej. Bardzo dobrze rozwija się sytuacja na Białorusi – kończymy przygotowania do realizacji dwóch projektów, czyli budowy jako generalny wykonawca galerii handlowej w Grodnie i centrum tenisowego w Mińsku. Jednakże rozpoczęcie realizacji tych inwestycji wymaga pozyskania finansowania, przy czym to nie my ustalamy z bankami szczegóły finansowania budów, robią to białoruscy inwestorzy. Chcę podkreślić, że oba kontrakty będziemy realizować we współpracy z polskimi bankami, oba będą także objęte ubezpieczeniem KUKE. Od lat dbamy o odpowiedni poziom zabezpieczenia kontraktów realizowanych na Wschodzie.