Za jej przyjęciem głosowała m.in. Barbara Urbaniak-Marconi, główny udziałowiec i prezes firmy. W trakcie NWZ konieczność przeprowadzenia dematerializacji motywowano potrzebą ograniczenia kosztów związanych z funkcjonowaniem firmy jako spółki giełdowej. Zarząd oszacował je na około 100 tys. zł rocznie.

W trakcie obrad odpowiadał również na liczne pytania inwestorów. Informował, że spółka systematycznie zwiększa przychody ze sprzedaży i ogranicza koszty. Mimo to wymaga dalszych działań restrukturyzacyjnych.

Drobni inwestorzy, zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, zgłosili sprzeciw do uchwały o dematerializacji i wycofaniu akcji z giełdy. Co więcej, było ich wyjątkowo dużo. – Sprzeciw zgłosiło około 90 akcjonariuszy mniejszościowych, którzy dysponowali ponad 2 mln głosów na około 18 mln zarejestrowanych na walnym zgromadzeniu – informuje Kamil Kuśnierek, udziałowiec Polcoloritu, który brał udział w obradach i głosował przeciw uchwale. Dodaje, że drobnym inwestorom nie udało się wprowadzić do rady nadzorczej swojego przedstawiciela m.in. ze względu na brak poparcia dla tej propozycji Urbaniak-Marconi.

W związku ze zgłoszonym sprzeciwem do uchwały o dematerializacji i wycofaniu akcji z GPW, mniejszościowi akcjonariusze chcą podjąć kroki prawne zmierzające do ochrony ich interesów. – Wniesiemy do sądu pozew o uchylenie bądź unieważnienie decyzji walnego zgromadzenia. Uważamy, że jest ona sprzeczna z prawem, dobrymi obyczajami oraz godzi w interes spółki i akcjonariuszy – twierdzi Kuśnierek. Dodaje, że dziś porozumienie akcjonariuszy mniejszościowych w Polcoloricie, które on reprezentuje, skupia 95 osób. Łącznie posiadają 10,8 proc. głosów na walnym zgromadzeniu spółki.