Bieżący rok też nie zapowiada się najgorzej. Według B+R Studio Analizy Rynku Meblarskiego wartość krajowego rynku sięgnie do końca 2016 ok. 5,2 mld zł.
– Spodziewałem się raczej kontynuacji spadkowego trendu ze względu na stały spadek dzietności, która ma znaczenie przy podejmowaniu decyzji zakupowych. Jednak sprzyjały inne czynniki, jak zmniejszające się bezrobocie, wzrost wysokości przeciętnego wynagrodzenia czy stosunkowo duża liczba oddawanych do użytku nowych mieszkań – wylicza Tomasz Wiktorski z B+R Studio.
Zakupom sprzyjały także niższe wydatki na inne dobra spowodowane deflacją i spadkiem cen surowców, a co za tym idzie, niższymi rachunkami płaconymi na stacjach paliw.
Najwyraźniej zmieniają się też nasze zwyczaje związane z zakupem mebli. Przestaje to być już inwestycja, którą planuje się z bardzo dużym wyprzedzeniem, a staje się ona raczej odpowiedzią na potrzebę zaistniałą w danej sytuacji życiowej. – Z naszych badań wynika, że w najbliższym czasie ponad połowa Polaków planuje kupić nowe meble – twierdzi Marek Gonsior, dyrektor ds. marketingu sieci Agata Meble. – Ten wniosek potwierdzają regularne wzrosty sprzedaży w naszej sieci. Mamy świadomość, że jednocześnie jest to potencjał, który zostanie skonsumowany przez całą branżę meblarską – dodaje Gonsior.