– Pozytywnie oceniając sytuację i perspektywy spółki, zarząd zamierza wystąpić do walnego zgromadzenia o wypłatę najwyższej w historii naszej firmy dywidendy, w wysokości 0,16 zł na akcję – informuje Tadeusz Nowicki, prezes Ergisu. Dla porównania rok temu wyniosła ona 0,15 zł.
Jednocześnie w spółce zwołano walne zgromadzenie, podczas którego ma być przegłosowana uchwała o skupie do 5 proc. walorów własnych w celu umorzenia. Wstępnie zaproponowano, aby cena nabycia mieściła się w przedziale od 0,6 zł do 10 zł. Skup akcji własnych ma się zakończyć najpóźniej pod koniec 2018 r. Pieniądze na ich nabycie będą pochodziły z wypracowanych zysków.
Według zarządu do takich działań skłania aktualna wycena papierów, która nie odzwierciedla wartości grupy. W środę kapitalizacja spółki wynosiła 154,6 mln zł. To efekt spadającej od ponad trzech miesięcy ceny walorów firmy. W czwartek ich kurs nadal zniżkował. Na otwarciu sesji wynosił 3,78 zł, co oznaczało spadek o 3,6 proc.
Odpisy i rezerwa
Giełdowi inwestorzy prawdopodobnie oczekiwali od Ergisu wyższej dywidendy od zaproponowanej. Negatywny wpływ na obecny kurs mogą też mieć wyniki wypracowane w ubiegłym roku. Mimo że w ocenie zarządu są one wyjątkowo dobre, to giełdowi gracze mogli liczyć, że będą jeszcze lepsze, zwłaszcza na poziomie wyniku netto. Z wstępnych danych wynika, że Ergis po czterech kwartałach zanotował 14,9 mln zł czystej straty. Dla porwania w 2014 r. wypracował 19,1 mln zł zysku netto.
Ubiegłoroczna strata to efekt dokonania odpisów. – Decyzja o dokonaniu odpisów aktualizacyjnych, która spowodowała wykazanie straty na poziomie zysku netto, wyniknęła z działań restrukturyzacyjnych, związanych z przewidzianą fuzją spółek niemieckich. Odpisy, jako operacja czysto księgowa, nie mają wpływu na sytuację finansową grupy – twierdzi Nowicki.