W 2015 r. na krajowym rynku spółka osiągnęła już tylko 42,6 proc. wszystkich wpływów. Dla porównania: w 2014 r. było to 46,4 proc. Ferro coraz więcej sprzedaje w Czechach, Rumunii i na Słowacji. Spośród tych trzech rynków zdecydowanie najszybciej sprzedaż rośnie w Rumunii. To już dla Ferro trzeci co do ważności rynek z 13,4-proc. udziałem w przychodach.
Dla grupy coraz większe znaczenie mają również inne kraje naszego regionu. Chodzi zwłaszcza o Węgry, które w tym roku powinny przynieść zdecydowanie większe wpływy niż w latach poprzednich. Pod koniec ubiegłego roku Ferro utworzyło firmę dystrybucyjną w Bułgarii, która ma zapoczątkować ekspansję na tamtejszym rynku. Zarząd liczy, że działalność operacyjną zacznie w drugim kwartale.
W ramach długoterminowej strategii rozwoju grupa Ferro będzie dążyła też do zdobycia pozycji lidera na polskim rynku baterii łazienkowych. Chce też utrzymać wiodącą pozycję na krajowym rynku zaworów. Strategia ma być realizowana na podstawie nowych produktów oraz zwiększania asortymentu towarów w ramach dotychczas istniejących grup produktowych. Zarząd nie wyklucza też ewentualnych akwizycji.
W 2015 r. Ferro wypracowało 292,1 mln zł skonsolidowanych przychodów, co było wynikiem o 7,9 proc. lepszym niż w 2014 r. Znacznie większy wzrost kosztów własnych sprzedanych towarów i materiałów oraz wynagrodzeń i świadczeń pracowniczych spowodował jednak, że grupa zanotowała spadek już na poziomie zysku na działalności operacyjnej. Do obniżenia zysków przyczynił się też stosunkowo wysoki kurs dolara. Ostatecznie grupy zamknęła ubiegły rok czystym zarobkiem 22,3 mln zł, co oznaczało spadek o 7,1 proc.
– W ubiegłym roku grupa Ferro kontynuowała umacnianie swojej pozycji na strategicznych dla nas rynkach. Podjęte działania skupiły się głównie na pozyskaniu nowych klientów, odświeżeniu i rozbudowie istniejących ekspozycji, poprawie dostępności i lepszemu dostosowaniu oferty do oczekiwań klientów – twierdzi Aneta Raczek, prezes Ferro.