Dom Development okazał się impregnowany na pandemię. Nie dość, że w II kwartale nie nastąpiło żadne załamanie sprzedaży, to pod koniec roku firma ustanowiła kwartalny rekord sprzedaży, znajdując nabywców na 1,13 tys. lokali. W całym roku firma sprzedała 3,76 tys. mieszkań, o 2,6 proc. więcej rok do roku na spadkowym rynku, zajmując pozycję lidera.
2020 r. to także żniwa finansowe. Spółka przekazała 3 tys. mieszkań – choć to o prawie 14 proc. mniej niż rok wcześniej, w sukurs przyszły wzrost cen i poprawa marż. Mimo spadku sprzedaży w ujęciu ilościowym, skonsolidowane przychody wzrosły o ponad 9 proc., do 1,82 mld zł. Zysk brutto ze sprzedaży wzrósł o 16 proc., do 579 mln zł. Grupa uzyskała bardzo dobrą na tle rynku rentowność 31,9 proc. wobec 30 proc. rok wcześniej. W samym IV kwartale marża sięgnęła aż 32,8 proc. Zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostko dominującej wzrósł o 18 proc., do rekordowego poziomu 302 mln zł (12 zł na walor).
Jednostkowy zysk netto wyniósł 264 mln zł (10,4 zł na akcję), o 13 proc. mniej rok do roku. Zarząd zarekomendował, by na dywidendę przeznaczyć prawie cały jednostkowy zarobek podczas gdy rok wcześniej było to 79 proc., dlatego dywidenda na akcję ma wynieść 10 zł wobec 9,5 zł rok wcześniej – to najwięcej w historii. Przy kursie z czwartkowego zamknięcia stopa dywidendy to 8,3 proc. Dniem ustalenia prawa do dywidendy ma być 21 czerwca, a wypłaty 28 czerwca.
- Ujemne realne oprocentowanie lokat bankowych i niski koszt kredytu silnie wspierały rynek mieszkaniowy w 2020 r. Ceny transakcyjne rosły, ale zdecydowanie wolniej niż w 2019 r. Podobne tendencje obserwujemy z początkiem 2021 r. Silny popyt we wszystkich segmentach rynku mieszkaniowego utrzymuje się, a Dom Development wszedł w nowy rok jako niekwestionowany lider rynku mieszkaniowego w Polsce – skomentował prezes Jarosław Szanajca.
Mimo pandemii w 2020 r. deweloper prowadził największą w swej historii inwestycyjną ofensywę, ruszając z budową 4,05 tys. mieszkań.