Rafał Sadoch, BM mBanku: Fundamenty hossy na rynku akcji nadal są zdrowe

Trudno oczywiście przewidywać jak długo kwestie polityczne będą generować podwyższoną zmienność, ale zakładam, że jest to raczej krótkoterminowa perspektywa - mówi Rafał Sadoch, analityk BM mBanku.

Publikacja: 16.04.2024 18:00

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Rafał Sadoch, analityk BM mBanku.

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV był Rafał Sadoch, analityk BM mBanku.

Foto: parkiet.tv

Sytuacja na Bliskim Wschodzie stała się bardzo napięta. Mieliśmy już atak Iranu. Na razie nie ma odpowiedzi Izraela, chociaż wciąż nie można jej wykluczyć. Czy to może być czynnik, który nie pozwoli rynkom rosnąć?

W krótkim terminie czynnik ten z pewnością będzie generował zmienność. Widzimy, że główne rynki korygują imponujące wzrosty z ostatnich kilku miesięcy. Nikogo jednak nie powinien dziwić fakt, że wzrost ryzyka geopolitycznego przyczynił się od odpływu kapitał od ryzykownych aktywów. Nie uważam jednak, aby był to czynnik, który długoterminowo zmieni rynkową perspektywę. Niestety nie jest to pierwszy konflikt w ostatnich latach. Historia pokazuje zaś, że w średnim terminie indeksy odrabiały straty przy tego typu wydarzeniach. Fundamenty hossy na rynku akcji nadal są zdrowe. Trudno oczywiście przewidywać jak długo kwestie polityczne będą generować podwyższoną zmienność, ale zakładam, że jest to raczej krótkoterminowa perspektywa.

W krótkim terminie rynek będzie reagował więc głównie na informacje napływające z Izraela czy też Iranu?

Myślę, że rynek skupi się nie tylko na tym. Moim zdaniem obecna korekta rynkowa w większym stopniu związana jest jednak z kolejnym oddaleniem w czasie oczekiwań na obniżki stóp procentowych w USA niż faktycznie tym, co dzieje się na Bliskim Wschodzie. Dalsze losy rynkowe przypisuję więc perspektywie dalszej ścieżki stóp procentowych w USA i na świecie oraz wynikom spółek niż kwestiom geopolitycznym.

Tylko stopy procentowe w USA miały być obniżane już w marcu. Do tego nie doszło. Jeszcze niedawno mówiono o czerwcu. Dzisiaj ten scenariusze też jest coraz mniej prawdopodobny, a oczekiwania przesunęły się już na wrzesień. To jest problem dla rynków?

To oczywiście nie jest dobra informacja, ale też raczej w krótkim terminie. Pod koniec 2023 r. rynek zakładał nawet sześć obniżek stóp procentowych w 2024 r. Mówiono także o pierwszej obniżce w marcu. Te scenariusze się nie zrealizowały i to miało wpływ na rynki, ale nie zmieniło długoterminowej, pozytywnej perspektywy i nie przekreśliło hossy. Wydaje mi się, że i tym razem będzie tak samo. Inflacja w USA zaskoczyła wyższym odczytem. Dzisiaj faktycznie mówimy o wrześniu jako terminie pierwszej obniżki stóp w USA. Małe szanse są też na to, że zobaczymy w tym roku jeszcze trzy obniżki stóp. Jeśli jednak gospodarka będzie zachowywała się dobrze, a spółki będą pokazywały dobre wyniki to kwestie związane z polityką monetarną powinny mieć tylko krótkotrwały wpływ na rynek.

Czy to oznacza, że dla rynków tak naprawdę nie ważne jest kiedy stopy będą obniżane, a liczy się sam to, że będą obniżane?

Dokładnie tak. Co się odwlecze to nie uciecze. Jednym z czynników, który wstrzymuje Rezerwę Federalną przed obniżkami stóp jest relatywnie wysokie momentum wzrostowe. Gospodarka radzi sobie dobrze, rynek pracy jest w dobrej kondycji, konsumpcja też wygląda przyzwoicie, a to oznacza, że nie ma negatywnych czynników, które zmuszałyby do pośpiechu w sprawie obniżek stóp. Amerykańska gospodarka udowodniła, że radzi sobie dobrze przy wyższych stopach, ale ważna jest też perspektywa tego, że koszt pieniądza powinien spadać, nie tylko w tym roku, ale także w kolejnych latach, co pozytywnie powinno przekładać się na wyniki spółek czy też na poziom konsumpcji.

Czy jednak nie powróci problem inflacji? Sytuacja na Bliskim Wschodzie może przecież wywierać presję na droższą ropę naftową. W USA mamy także relatywnie mocnego konsumenta. Są to elementy, które mogą wspierać wyższe ceny?

Na pewno jest to czynnik ryzyka, szczególnie jeśli mówimy o cenach ropy naftowej. Pamiętajmy też, że w USA producenci ze złóż łupkowych przy tak wysokich cenach ropy stają się coraz bardziej rentowni. Im wyższe ceny ropy to też przestrzeń do dalszych zwyżek się obniża. Nie spodziewam się, żebyśmy w średnim terminie zobaczyli poziom 100 USD za baryłkę ropy. Nie byłoby to też optymalne z perspektywy krajów OPEC+. Cięcia produkcji nadal są oczywiście utrzymywane, ale tarcia wewnątrz kartelu są bardzo duże i część państw chce po prostu zwiększenia poziomu wydobycia. Krótkoterminowo notowania ropy mogą być oczywiście problemem, ale nie spodziewam się, aby notowania utrzymywały się przy poziomie 100 USD czy też wyżej przez dłuższy czas.

Mówiliśmy o sytuacji na Bliskim Wschodzie, o perspektywie obniżek stóp procentowych, ale czy za chwilę uwaga rynkowa nie skupi się przede wszystkim na wynikach spółek w Stanach Zjednoczonych?

Moim zdaniem już się przesunęła. W ubiegłym tygodniu rozpoczął się sezon wyników za I kwartał. Ten start okazał się jednak trochę nieudany bo instytucje finansowe nie pokazały zbyt dobrych wyników. To czym jednak inwestorzy żyli na Wall Street w ostatnich kwartałach to spółki technologiczne. To wyniki tych firm będą kluczowe jeśli chodzi o nastroje rynkowe.

Kiedy spółki publikowały wyniki za IV kwartał i za cały 2023 r. mówiono o tym, że raport firmy Nvidia będzie najważniejszym raportem od wielu lat. Teraz będzie podobnie?

Myślę, że tak. W tej kwestii niewiele się zmieniło. Prognozy regularnie szły w górę i jeśli wyniki okażą się wyższe od oczekiwań to jak najbardziej apetyt inwestorów na ryzykowne aktywa może istotnie wzrosnąć.

W ostatnim czasie jednak średnie i małe spółki na Wall Street zaczęły też nieco odrabiać stracony czas. Uda im się doszusować do tych największych? Mogą przejąć pałeczkę wzrostu od spółek technologicznych?

Jeśli chodzi o popyt na nowe technologie to wciąż jest on bardzo duży. Nie spodziewam się więc, żebyśmy z tego tytułu zobaczyli negatywne zaskoczenie. Dla spółek technologicznych bardzo istotna jest też perspektywa stóp procentowych. Obniżki stóp w końcu się pojawią, a to powinno dodać więcej paliw do wzrostów.

Biura maklerskie
BM PKO BP przegrywa z gigantami
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biura maklerskie
XTB powalczy w Wielkiej Brytanii. Jest nowy produkt
Biura maklerskie
XTB znów najmocniejsze. Liczby rachunków maklerskich w górę
Biura maklerskie
Doświadczeni maklerzy ruszają z własnym domem maklerskim. Aixon stawia na AI
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Biura maklerskie
Technologia to nowe możliwości dla inwestorów i branży maklerskiej
Biura maklerskie
DM BOŚ kontynuuje ofensywę technologiczną