Sąd Okręgowy w Łodzi oddalił dziś pozew grupowy ponad 1700 kredytobiorców CHF (reprezentowanych przez Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Warszawie) przeciwko mBankowi. Uznał argumenty banku i stwierdził, że kredyty te są ważne. Wyrok nie jest prawomocny, frankowicze rozważają złożenie apelacji. Stwierdzono, że umowy nie są sprzeczne z prawem. Nie podzielił też zarzutu, że sporne zapisy umów kredytowych są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Zdaniem sądu, kredytobiorcy mogli ubiegać się o roszczenia w indywidualnych procesach. Klienci banku domagali się unieważnienia całych umów kredytów waloryzowanych do franka szwajcarskiego lub unieważnienie części ich zapisów. Sprawa toczyła się od 2016 roku. Początkowo pozew złożyło ponad 500 osób, później grupa ta rozrosła się do ponad 1700.
- Jesteśmy zadowoleni, że sąd podzielił nasze argumenty i stwierdził ważność umów o kredyt waloryzowany kursem CHF. Taka interpretacja znajduje potwierdzenie również w wyrokach Sądu Najwyższego, na które powoływaliśmy się w toku tego procesu, oraz w licznych wyrokach sądów powszechnych, w tym Sądu Apelacyjnego w Łodzi – mówi Krzysztof Olszewski, rzecznik mBanku.