Jakich wyników sektora należy się spodziewać w przyszłym roku?
Zdecydowanie nadal motorem wzrostu będzie wynik odsetkowy, bo wynik z opłat i prowizji jest pod naporem regulacji, takich jak MIFID 2, ale większe znaczenie ma to co dzieje się na rynku kapitałowym. Rynek jest w bardzo złej kondycji po ostatnich aferach, choć pewną szansą na przełom są Pracownicze Plany Kapitałowe. To smutny paradoks że to, na co rynek może liczyć jest „zmuszanie" ludzi do finansowania, cały pomysł na rynek kapitałowy w Polsce sprowadza się do tego, aby zmusić ludzi do inwestowania przez OFE, a gdy przestano ich zmuszać, przestali inwestować. Z drugiej strony jeśli jest jakaś chęć działania, to regulacje tłumią te inicjatywy. Przykładem mogą być Fundusze Inwestycyjne Zamknięte, które rozkwitły z powodu większych trudności z utworzeniem funduszy otwartych, bardziej transparentnych. Później pojawiły się przez to wypaczenia i zamiast cofnąć się do źródeł, regulatorzy próbują dociskać gorset regulacyjny nie rozumiejąc, że to droga donikąd.
Jak na nastroje wobec polskich banków będzie wpływać kwestia afery taśmowej KNF?
Przy okazji tej afery pojawił się w dyskusji termin „resolution", czyli uporządkowanej upadłości banków. Większość inwestorów nie zgłębiła tego tematu, a może być to czarny łabędź w nowym roku. Możemy resolution porównać do wywłaszczenia, które może być przeprowadzone na cel publiczny za odpowiednim odszkodowaniem. Tak samo unijni regulatorzy wymyślili, że skoro niektóre banki mają w problemach, nie można dopuścić do ich upadłości, jeśli przemawia za tym interes publiczny. Wtedy organ administracyjny wkroczyć i przeprowadzić ten proces po swojemu, szybko, ale właściciele i interesariusze takiego banku, np. obligatariusze i inni wierzyciele, nie mogą być potraktowanie gorzej niż w przypadku zwykłej, cywilno-prawnej procedury upadłości mającej zabezpieczać prawa własności wszystkich. Tak samo resolution może być wdrożone, jeśli KNF stwierdzi, że są takie przesłanki a BFG podejmie taką decyzję jeśli jest interes publiczny, rusza proces przejęcia banku lub utworzenia instytucji pomostowej, żeby zapewnić jego ciągłość działania.
Jednak polskie przepisy nie są doskonałym tłumaczeniem angielskiej wersji. W angielskiej wersji czytamy, że wdrażanie resolution następuje w sytuacji „fail or likely to fail", czyli gdy bank upadnie lub najprawdopodobniej upadnie. Te drugie określane są jako sytuacje, gdy zachodzą obiektywne przesłanki, że coś się zdarzy w bliskiej przeszłości. Jednak w polskim tłumaczeniu jest zapisane, że coś się zdarzy, bez „obiektywne" i bez „bliskiej przyszłości". Paradoks polega na tym, że kiedyś mogło to dawać decydentom poczucie większej swobody, bo łatwiej im było uzasadnić taką decyzję, to w zastanówmy się co to oznacza w sytuacji, gdy stare władze KNF zostały oskarżone o niepodjęcie działań we właściwym czasie (SKOK Wołomin – red.). To zwiększa okres, w którym ktoś po latach może powiedzieć, że można już było podjąć działania wcześniej, bo ustawa polska mówi, że trzeba działać „jeśli może się zdarzyć w przyszłości". Inwestorzy muszą podejmować decyzje w takiej niepewności regulacyjnej.