Otwarta bankowość nie wywróci polskiego sektora do góry nogami

Nasze banki, mocno zaawansowane cyfrowo, nie boją się zmian niesionych przez wprowadzenie w życie dyrektywy PSD2. Bardziej może się zwiększyć konkurencja między nimi samymi niż z fintechami.

Publikacja: 12.03.2019 14:07

Otwarta bankowość nie wywróci polskiego sektora do góry nogami

Foto: Fotolia

Od września polskie banki, wdrażając dyrektywę PSD2, będą musiały udostępnić swoje API (interfejsy programowania aplikacji) podmiotom trzecim (TPP). To zapewni im dostęp do niektórych danych gromadzonych przez banki. Dzięki temu mogą powstać nowe produkty i usługi, zmienić się też może układ sił w zdominowanym przez banki sektorze finansowym. Będzie to duża zmiana. Ale czy rewolucja?

Klienci powinni zyskać

– Wyzwania stojące przed bankami w związku z wejściem PSD2 będą się różniły w krótkim i długim terminie. Teraz większość banków skupia się na implementacji i to będzie najwyższy priorytet – mówi Grzegorz Cimochowski, partner w Deloitte, przypominając problemy banków w Wielkiej Brytanii (więcej w ramce poniżej). Wskazuje, że taki scenariusz jest znacznie mniej prawdopodobny w Polsce, ale i tak w pierwszych miesiącach po wejściu dyrektywy w życie nie należy się spodziewać większej migracji klientów.

– W dłuższej perspektywie, gdy API będą już funkcjonowały sprawnie, spodziewamy się, że uwaga banków i TPP skupi się bardziej na identyfikacji i tworzeniu zastosowań PSD2 dostarczających wartość dla klientów. Kanały cyfrowe staną się istotnym wyróżnikiem między bankami, gdyż teraz klienci mają ograniczone możliwości np. porównywania aplikacji bankowych oferowanych przez różne instytucje – uważa Cimochowski.

PSD2 w dużej mierze uwolni rynek i wprowadzi ułatwienia dla TPP. Instytucje pożyczkowe upatrują swojej szansy m.in. w zakresie tańszego oferowania kredytów konsumenckich jako metody płatności w sektorze e-commerce, bo TPP nie będą już musiały zawierać indywidualnych umów z danym bankiem. Poza tym zyskają większy dostęp do danych banków o konsumencie. Jedną z głównych obaw banków jest właśnie uzyskanie przez fintechy i firmy pożyczkowe dostępu do historii transakcji klientów (a nie tylko zobowiązań jak teraz), która jest główną przewagą konkurencyjną banków i zdaniem ekspertów stanowi 90 proc. sukcesu przy szacowaniu ryzyka kredytowego. – Dzięki temu niebankowe firmy będą mogły zaoferować klientom banków nieco lepsze warunki pożyczek, niż robiły to do tej pory. Jednak wciąż ich oferta pod względem cenowym nie będzie lepsza niż banków, bo te zdecydowanie taniej się finansują dzięki dużej bazie niemal darmowych depozytów bieżących. Szczególnie teraz, gdy panuje nadpłynność – mówi członek zarządu jednego z dużych polskich banków. Swojej siły podmioty trzecie mogą upatrywać w sprawnym i szybkim udzielaniu pożyczek, ale polskie banki już są pod tym względem zaawansowane.

– Korzystanie z danych PSD2 na potrzeby oceny zdolności kredytowej będzie niewątpliwie jednym z bardziej popularnych zastosowań dyrektywy, nie tylko przez firmy pożyczkowe, ale też same banki do określenia scoringu nowych klientów – mówi Cimochowski. Do tej pory banki ograniczały sprzedaż kredytów konsumpcyjnych, z natury bardziej ryzykownych, głównie do swoich klientów, których już znają. Teraz być może otworzą się bardziej na nowych. Jednak zdaniem Deloitte mimo szerokiego zastosowania tego rozwiązania układ sił na rynku nie powinien się gwałtownie zmienić. – Polskie podmioty finansowe już teraz mają dostęp do wiarygodnych informacji nt. potencjalnych kredytobiorców (np. BIK), co nie jest normą we wszystkich krajach europejskich. Wyzwaniem może się też okazać skuteczne wykorzystywanie tych danych do oceny ryzyka ze względu na strukturę i jakość informacji dostarczanych przez interfejsy PSD2 – zwraca uwagę Cimochowski.

Klienci muszą się zgodzić na dostęp do swoich danych, co wcale nie jest takie oczywiste – prawie dwie trzecie Polaków nie zamierza tego robić – wynika z badania KPMG (więcej w ramce poniżej). Także według raportu Deloitte PSD2 Voice of Customer aż 74 proc. polskich klientów nie chce udostępniać swoich danych podmiotom trzecim. – Podejście to jest widoczne także na rynkach zachodnich, np. w Wielkiej Brytanii, gdzie liczba osób skłonnych podzielić się swoimi informacjami finansowymi spadła po wprowadzeniu Open Banking Initiative – mówi Daniel Majewski, starszy menedżer w Deloitte.

Zaznacza jednak, że ten wniosek może być przedwczesny, bo klienci są skłonni dzielić się danymi po otrzymaniu atrakcyjnej propozycji (choć badania innej firmy – KPMG – wskazują, że nawet to nie będzie skuteczną zachętą). – Duże firmy technologiczne już teraz wykorzystują dane klientów, często nie pytając ich o zgodę, a ponieważ klienci otrzymują w zamian lepszy produkt lub usługę, nie wywołuje to z ich strony protestu. Banki i fintechy, które będą w stanie stworzyć interesujące produkty i usługi oparte na PSD2, powinny być w stanie przełamać brak zaufania klientów – uważa Majewski.

Banki widzą więcej szans niż zagrożeń

Z badania KPMG wynika, że 41 proc. polskich bankowców traktuje dyrektywę jako szansę. PKO BP deklaruje, że wprowadzi nie tylko rozwiązania „defensywne", ale także „ofensywne", co pokazuje, że bank chce skorzystać z nowych regulacji. – W średnim i długim terminie PSD2 pozwoli bankom lepiej zrozumieć swoich klientów. Możemy wyobrazić sobie partnerstwa strategiczne np. z dużymi i średnimi firmami z sektora FMCG. Poza tym banki będą mogły za zgodą klienta zajrzeć do jego drugiego konta w innym banku, aby pozyskać dane, którymi dziś nie dysponują, aby lepiej świadczyć swoje usługi – uważa Piotr Puchalski, dyrektor departamentu klienta masowego mBanku.

GG Parkiet

– Nowa regulacja pozwala na wdrażanie innowacyjnych rozwiązań cyfrowych, które mogą bardzo poprawić jakość obsługi klienta w kontekście procesów omnichannel. Oprócz tego usługi PSD2 umożliwią przygotowanie lepiej dopasowanej oferty dla klientów i rozszerzą, czy też nawet w znacznym stopniu zmienią, kanały ich dystrybucji – prognozuje Jarosław Mastalerz, dyrektor biura rozwoju procesów omnichannel w BGŻ BNP Paribas. W podobnym tonie wypowiada się Bartosz Zborowski, dyrektor departamentu innowacji i płatności w Banku Pekao. – Jeśli klient wyrazi zgodę, bank będzie miał szerszą wiedzę o jego sytuacji finansowej w innych bankach i przedstawi mu lepiej dopasowaną ofertę – podkreśla Zborowski.

Co z zagrożeniami? Bankowcy wskazują głównie na aspekt bezpieczeństwa – nie wiadomo, czy wszyscy TPP będą mieli odpowiednio dobre standardy w tym zakresie. Może się więc okazać, że zwiększy się liczba oszustw czy wyłudzeń. – PSD2 zwiększy konkurencję wśród fintechów oraz tzw. challenger banks. To może spowodować pewne zagubienie u mniej biegłych klientów, bo nagle na rynku pojawi się dużo więcej ofert usług związanych z bankowością. Jednak polski sektor bankowy jest już dziś mocno zdigitalizowany i w związku z tym oferuje klientom wysoką jakość cyfrowych usług. To z kolei w dużo mniejszym stopniu niż w przypadku banków europejskich naraża rodzimych kredytodawców na konkurencję ze strony nowych graczy – uważa Puchalski.

Zaufanie to jedno, skłonność do powierzenia pieniędzy – drugie

Z badania przeprowadzonego przez KPMG wynika, że ponad 40 proc. ankietowanych reprezentujących banki postrzega inne banki jako swoją konkurencję w pierwszym roku po wdrożeniu PSD2. Tylko 17 proc. wskazało na inne firmy. Jednak z upływem czasu banki zaczynają postrzegać firmy technologiczne i GAFA (Google, Apple, Facebook, Amazon) jako rosnącą konkurencję.

Dodatkowo w krótkim okresie 21 proc. badanych bankowców nie widzi większych wyzwań związanych z konkurencją. Można więc uznać, że ogromne zaufanie, jakim klienci darzą banki (41 proc. respondentów), połączone ze świadomością bycia instytucją zaufania publicznego powoduje, że banki postrzegają najbliższy rok jako czas szukania nowych pomysłów na to, jak zagospodarować biznesowo nową regulację. Większość bankowców (53 proc.) uważa, że w ciągu kilku najbliższych lat firmy GAFA będą bardziej aktywne i staną się dla nich konkurencją. Pogląd ten może być tym bardziej uzasadniony, że regulacja i standaryzacja dają możliwość jednoczesnego wejścia na wszystkie rynki UE, co może być interesujące dla firm GAFA. Z badań wynika, że zaufanie nie jest tożsame z chęcią powierzania firmie danych do logowania do naszego banku i udostępniania historii transakcji. To ciekawe spostrzeżenie, bo często wnioskowanie dotyczące możliwości wejścia fintechów w bankowość odbywa się m.in. na podstawie odpowiedzi na pytanie o zaufanie. Tymczasem konsumenci ufają bankom (41 proc.), Google (38 proc.) czy Facebookowi (22 proc.) w znaczącym stopniu, ale dostęp do danych transakcyjnych udostępni tym firmom znacznie mniej ankietowanych: banki (32 proc.), Google (3 proc.), Facebook (2 proc.). Rodzi to pytanie, czy już teraz jest miejsce na nowe produkty finansowe oparte na otwartej bankowości i świadczone przez podmioty niebankowe.

Wielka Brytania ma to już za sobą

Doświadczenia brytyjskie, gdzie dyrektywę wdrożono wcześniej, pokazują, że banki muszą być dobrze przygotowane do rewolucji. Otwarta bankowość budziła na Wyspach wielkie nadzieje, ale rzeczywistość pokazała, że oprócz szans pojawiło się również wiele wyzwań, z którymi instytucje finansowe nie zawsze sobie poradziły. Interfejs programowania aplikacji (API) wdrażało dziewięć brytyjskich banków, ale aż sześć nie zdążyło zrobić tego w terminie i poprosiło o jego wydłużenie. Okazało się również, że interfejsy nie zawsze były zgodne ze specyfikacją techniczną i charakteryzowały się różną zgodnością z poziomem uwierzytelnień. Po dziewięciu miesiącach jedynie HSBC był gotowy z funkcjonalnościami opartymi na otwartej bankowości. Również fintechy nie wykorzystały szansy i dopiero ostatnio ich aktywność rosła. Dużym wyzwaniem była też niska świadomość klientów, którzy nie zdawali sobie sprawy, czym jest i co dla nich oznacza otwarta bankowość. Tylko 14 proc. Brytyjczyków wierzyło, że niesie ze sobą coś pozytywnego, a trzy czwarte przyznało, że obawiałoby się udostępnienia swoich danych finansowych firmom innym niż ich główny bank. Wyzwaniem są więc nie tylko technologie i regulacje, ale też klienci. Bez ich świadomości konkretnej propozycji korzyści wprowadzenie otwartej bankowości nic nie wniesie – ostrzega Deloitte.

Banki
KNF: 100 proc. zysku banków na dywidendę jeszcze nie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Prezes PKO BP: Wychodzimy daleko poza naszą strefę komfortu
Banki
Citi Handlowy: co dalej z segmentem detalicznym?
Banki
Prezes Banku Millennium: nasz bank zdejmuje ciasny krawat, ale nadal jest i będzie w garniturze
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Banki
Czy dojdzie do fuzji Pekao i Aliora? Bardzo możliwe
Banki
Rozważają nabycie akcji Alior Banku przez Pekao od PZU. Jest list intencyjny