Vidis: Silni w niszy

Silna pozycja spółki na szybko rosnącym rynku i coraz lepsze wyniki finansowe to argumenty, które chce wykorzystać Vidis sprzedając akcje w planowanej na II kwartał subskrypcji prywatnej

Publikacja: 20.01.2010 14:22

VIDIS przeprowadzi emisję w I półroczu, zadebiutuje na NC

VIDIS przeprowadzi emisję w I półroczu, zadebiutuje na NC

Foto: Fotorzepa, Piotr Kowalczyk PK Piotr Kowalczyk

Oferta poprzedzi debiut na NewConnect. W przygotowaniach do wejścia na alternatywny rynek Vidisa wspierał będzie Wrocławski Dom Maklerski. Broker, oraz powiązane z nim podmioty (m.in. z grupy Totmes), kontrolują 20 proc. kapitału firmy. Reszta należy do dwóch osób fizycznych – założycieli, którzy wciąż kierują Vidisem.

Powstała sześć lat temu wrocławska spółka zajmuje się dystrybucją urządzeń audiowizualnych. – Zaczynaliśmy od sprzedaży projektorów multimedialnych, które wciąż zapewniają nam ok. połowy przychodów. Z czasem poszerzaliśmy ofertę o kolejne produkty. Staramy się, i wychodzi nam to całkiem nieźle, być w pierwszej trójce największych dystrybutorów w każdej linii produktowej – mówi Tomasz Kliczkowski, wiceprezes Vidisa. –

Spółka sprzedaje też akcesoria pod własną marką, m.in.: ekrany projekcyjne, uchwyty sufitowe i inne artykuły towarzyszące projekcjom multimedialnym, w tym wskaźniki świetlne. Stanowią znaczną część przychodów (Kliczkowski nie chce jednak zdradzić jak dużą) i, ze względu na wyższe marże, mają istotny wpływ na wypracowywane przez Vidisa zyski.

Kandydat do debiutu nie obsługuje klientów detalicznych. – Nasza oferta trafia do nich przez dealerów. W bazie mamy ok. 2,5 tys. firm, które z nami współpracują. Dzięki temu, że mamy wyłączność na sprzedawane marki, naszymi klientami są również najwięksi dystrybutorzy sprzętu IT w Polsce jak ABC Data czy Komputronik – wskazuje Kliczkowski.

Wrocławska firma spore nadzieje wiąże z rynkiem edukacyjnym. – W Polsce szkoły w znikomym stopniu wykorzystują nowoczesne urządzenia projekcyjne. Penetracja tego rynku wynosi ok. 3 proc. – mówi wiceprezes. Przypomina, że w naszym kraju jest 300 tys. pracowni szkolnych. Wyposażenie każdej z nich w nowoczesne projektory czy tablice interaktywne to koszt rzędu minimum kilku tysięcy złotych. W 2009 r. sprzedaż na rynek edukacyjny zapewniła Vidisowi ok. jednej czwartej przychodów. Udział ma się zwiększać w kolejnych latach.

Reklama
Reklama

Przedstawiciel technologicznej spółki nie chce zdradzić szczegółów planowanej oferty. Ujawnia jedynie, że nowe papiery będą stanowiły ok. 20 proc. podwyższonego kapitału a wartość sprzedawanych akcji sięgnie kilku milionów złotych.

Vidis wyda pieniądze na rozwój sieci sprzedaży. Część zasili kapitały obrotowe. – W IV kwartale moglibyśmy wyraźnie zwiększyć obroty i obsłużyć więcej klientów gdybyśmy mieli więcej gotówki – opowiada wiceprezes. Przyznaje, że zeszły rok był ciężki dla dystrybutorów projektorów. – Rynek skurczył się o 22 proc. – twierdzi. Zwraca uwagę, że w tym okresie Vidis zwiększył obroty o kilkanaście procent do ok. 20,5 mln zł (oficjalne dane nie są jeszcze znane). W 2008 r. spółka miała 18,7 mln zł przychodów. Zarobek netto Vidisa w 2009 r. przekroczył 1 mln zł. W 2008 r. było to 0,65 mln zł. – Od początku naszej działalności zawsze byliśmy firmą rentowną – podkreśla Kliczkowski. Deklaruje, że firma w przyszłości będzie dzieliła się zyskami z akcjonariuszami.

Twierdzi, że bieżący rok powinien przynieść dalszą poprawę rezultatów. – Oczekujemy kilkunastoprocentowego wzrostu sprzedaży – zapowiada. Zyski powinny rosnąć szybciej ze względu na rosnący udział własnych marek w przychodach oraz koncentrację na niszowych a nie masowych brandach, na których można osiągać wyższe marże.

IT
Technologie
Creotech z 15-proc. potencjałem zwyżki
Technologie
AI już pomaga polskim internautom w zakupach online
Technologie
Boty ruszyły na zakupy. Rewolucja w e-commerce przyspiesza
Technologie
Zaskoczenie w AB. Prezes sprzedał wszystkie akcje
Technologie
Układ Hawe Telekom z zastrzeżeniemi
Technologie
Co się stało w PKO BP. Etyczny haker, lub mniej optymistyczne opcje
Reklama
Reklama