#WykresDnia: X stracił już ponad połowę wartości

Platforma X, znana wcześniej jako Twitter, jest warta o ponad połowę mniej niż rok temu zapłacił za nią Elon Musk. X jest wart 19 miliardów dolarów po zakupie za 44 miliardy dolarów.

Publikacja: 31.10.2023 08:37

#WykresDnia: X stracił już ponad połowę wartości

Foto: Bloomberg

https://pbs.twimg.com/media/F9uJ8LbXgAAp9z5?format=png&name=900x900

Rok temu Musk kupił Twitter Inc. za 44 miliardy dolarów. Od czasu przejęcia większość pracowników Twittera została zwolniona lub zrezygnowała. Musk zmienił nazwę firmy na X, zmienił niektóre zasady dotyczące treści i stracił ponad połowę przychodów z reklam.

Jak wynika z wewnętrznych dokumentów, do których ma dostęp The Verge, w poniedziałek pracownikom X przyznano udziały w spółce o wartości 19 miliardów dolarów, czyli 45 dolarów na akcję. Jak wynika z dokumentów, cena ta stanowi 55 proc. dyskonta w stosunku do pierwotnej ceny zakupu Muska, zgodnie z dokumentami, w których wskazano, że „godziwa wartość rynkowa na akcję jest ustalana przez Radę Dyrektorów na podstawie szeregu czynników w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami podatkowymi. ” (Musk jest przewodniczącym X i nie utworzył jeszcze formalnego zarządu.)

Odkąd przejął Twittera, Musk powiedział, że chce wzorować plan wynagrodzeń firmy na SpaceX, który również jest własnością prywatną, ale pozwala pracownikom regularnie wypłacać część swoich akcji inwestorom zewnętrznym. Rodzaj kapitału, jaki X zapewnia pracownikom, nazywa się jednostkami akcji o ograniczonym dostępie (RSU). Te RSU są ważne cztery lata od daty ich przyznania i wymagają „zdarzenia związanego z płynnością”, takiego jak pierwsza oferta publiczna lub sprzedaż spółki, aby zostać opodatkowane jako dochód, wyjaśniają wewnętrzne dokumenty.

Czytaj więcej

Zamiana Twittera w X – zwykły kaprys czy początek rewolucji?

Do tej pory pracownicy X pracowali tam nie wiedząc, ile firma jest warta, odkąd Musk ją kupił. Informacje o przyznaniu akcji ostatecznie odpowiadają na to pytanie, choć wydaje się, że wycena Muska może być nadal zbyt hojna; jeden z jego dużych inwestorów, Fidelity, uważa, że ​​X jest wart o 65 proc. mniej niż w chwili, gdy go kupił.

Pod rządami Muska firma borykała się z problemami finansowymi. W momencie przejęcia wartość Twittera wynosiła 44 miliardy dolarów na podstawie kombinacji zadłużenia i kapitału własnego. Zakup Muska obciążył firmę długiem wynoszącym 13 miliardów dolarów, a z biegiem czasu jego błędne podejmowanie decyzji i luźniejsze zasady dotyczące bezpieczeństwa treści odstraszyły reklamodawców, przyczyniając się do spadku sprzedaży o 60 proc.. Jak wcześniej oszacował Bloomberg, X jest również winien odsetki od swojego długu w wysokości około 1,2 miliarda dolarów rocznie.

Musk powiedział wcześniej, że przepłacił za platformę mediów społecznościowych, którą nazwał „odwrotnym start-upem”. W marcu poinformował pracowników w e-mailu, że otrzymają nagrody w postaci akcji w oparciu o wycenę firmy na 20 miliardów dolarów. Spadek wyceny wynika z wycofania się kilku znanych reklamodawców po kontrowersyjnym przejęciu firmy.

Plan Muska dla X zakłada odejście od reklam na rzecz płatnych subskrypcji. Jednak jak dotąd firma przekonała mniej niż 1 proc. użytkowników do wykupienia miesięcznej usługi premium, co przekłada się na mniej niż 120 milionów dolarów rocznie – szacuje Bloomberg.

Musk wypowiadał się także głośno na temat przekształcenia X w „aplikację do wszystkiego”, która mogłaby generować przychody z takich funkcji, jak zakupy i płatności. Na początku tego miesiąca firma uruchomiła usługi połączeń audio i wideo, udostępniła wersję beta usługi rekrutacyjnej i ogłosiła plany uruchomienia serwisu informacyjnego. Musk powiedział pracownikom, że X planuje konkurować z YouTube firmy Google, LinkedIn firmy Microsoft i PR Newswire firmy Cision.

Kiedy w tym miesiącu dyrektor generalna Linda Yaccarino spotkała się z bankierami, aby ustalić plan finansowy firmy, podzieliła się pomysłami na nowe produkty i usługi X, w tym na temat uruchomienia poziomów reklamowych. W przeszłości Musk sugerował, że chciałby wprowadzić X na giełdę, ale gwałtowny spadek wartości firmy może to utrudnić.

Rosną również obawy dotyczące podejścia X do moderowania treści. UE wszczęła niedawno dochodzenie w sprawie tej firmy, gdy na platformie zaczęły rozprzestrzeniać się dezinformacje związane z konfliktem Izrael–Hamas. W lipcu Musk oznajmił, że X „wciąż ma ujemne przepływy pieniężne” przy „50-procentowym spadku przychodów z reklam i dużym zadłużeniu”. Według doniesień banki zaangażowane w finansowanie transakcji kupna Twittera multimiliardera również starają się złagodzić wpływ spadku wartości platformy na swoje bilanse.

Szef Tesli i SpaceX pozostaje jednak optymistą co do przyszłości platformy. W zeszłym roku Musk stwierdził w e-mailu, że widzi „jasną, ale trudną ścieżkę do wyceny firmy na ponad 250 miliardów dolarów”.

Podczas niedawnego spotkania w firmie podobno wyraził także przekonanie, że X pod zmienioną marką może służyć jako uniwersalna aplikacja oferująca szereg funkcji, takich jak rekrutacja do pracy i usługi randkowe.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty