Wyjście z cienia, czyli cesje umów leasingowych

Leasing › Z początkiem roku weszły w życie znowelizowane przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych umożliwiające dokonanie podatkowej cesji umów leasingu operacyjnego bez konieczności badania, czy na moment cesji umowa spełnia warunki do uznania jej za umowę leasingu operacyjnego w znaczeniu nadanym ustawami podatkowymi.

Publikacja: 27.04.2013 14:04

Artur Ciechomski, starszy konsultant w Deloitte

Artur Ciechomski, starszy konsultant w Deloitte

Foto: Archiwum

Niejednokrotnie zdarza się, że w trakcie trwania umowy leasingu zachodzi biznesowa potrzeba zmiany leasingobiorcy. Przyczyną może być chęć przeniesienia przedmiotu leasingu do innej działalności (spółki), chęć zawężenia czy poszerzenia bazy leasingowanych przedmiotów w prowadzonej działalności (np. samochodów czy sprzętu medycznego) bez konieczności kosztownego wcześniejszego rozwiązania umowy przed upływem podstawowego okresu leasingu. Przy tym, to najczęściej już leasingobiorca znajduje swego następcę i wnioskuje o cesję.

Rynek leasingowy podlega też okresowym przeobrażeniom i restrukturyzacjom i można na nim obserwować transfery części portfeli klientów pomiędzy spółkami leasingowymi. Dobrą formą do takich zmian po stronie finansujących mogłaby być właśnie cesja umów zawartych przez jednego leasingodawcę na nowego finansującego.

Co na to przepisy podatkowe?

Przypomnijmy – w przypadku, gdy po upływie podstawowego okresu umowy leasingu operacyjnego finansujący przenosi na korzystającego własność przedmiotu umowy, przychodem dla celów podatkowych z jego sprzedaży jest wartość wyrażona w umowie sprzedaży,?od warunkiem, że nie jest niższa od tzw. hipotetycznej wartości netto. Czyli leasingodawca może sprzedać przedmiot leasingu poniżej jego wartości rynkowej na moment sprzedaży, bez negatywnych skutków podatkowych, pod warunkiem, że cena sprzedaży jest równa co najmniej hipotetycznej wartości netto. W przeciwnym razie, to jest gdyby leasingobiorca nabył przedmiot po cenie niższej niż hipotetyczna wartość netto, przychód leasingodawcy określa się w wysokości wartości rynkowej przedmiotu. Kosztem uzyskania przychodów jest natomiast rzeczywista wartość netto, czyli, innymi słowy, niezamortyzowana część wartości początkowej sprzedawanego przedmiotu. W praktyce oznacza to, że korzystający nabywając po zakończeniu umowy leasingu jej przedmiot, może – zgodnie z literą prawa – zapłacić za niego cenę niższą od wartości rynkowej (hipotetyczna wartość netto bowiem nierzadko może wynosić nawet 1 PLN).

Otwartą kwestią pozostaje, jak ostatecznie rozstrzygnie się zagadnienie, czy cesje, które, choć niezbyt liczne, mogły mieć miejsce w przeszłości, powinny być traktowane analogicznie przed i po zmianie przepisów

Jednym z zasadniczych zagadnień, które przed 2013 r. poróżniły przedsiębiorców (zarówno korzystających i finansujących) z organami podatkowymi była możliwość dokonywania cesji umów leasingu operacyjnego na nowych korzystających lub na nowych finansujących bez utraty korzyści podatkowych przewidzianych ustawami podatkowymi.

Faktyczną przyczyną sporu między podatnikami a organami podatkowymi była definicja podstawowego okresu umowy leasingu w formie obowiązującej do 31 grudnia 2012 r. Zgodnie z nią, przez podstawowy okres umowy leasingu należało rozumieć czas oznaczony, na jaki została zawarta ta umowa, z wyłączeniem czasu, na który może być przedłużona lub skrócona.

Z uwagi natomiast na fakt, że dla leasingu operacyjnego minimalnym okresem trwania umowy jest okres odpowiadający 40 proc. normatywnego okresu amortyzacji (przykładowo dla samochodów osobowych jest to okres 24 miesięcy), organy podatkowe w przypadku cesji umowy dokonywanej w trakcie trwania leasingu twierdziły, iż „nowa" umowa nie spełnia podatkowej definicji umowy leasingu. Skutkiem takiego podejścia była, konsekwentnie, odmowa prawa do nabycia przez nowego korzystającego przedmiotu leasingu po cenie niższej niż wartość rynkowa bez konieczności rozpoznania wirtualnego przychodu po stronie zbywającego.

Podatnicy argumentowali, że zachowanie strony podmiotowej umowy przez cały okres jej trwania nie jest wymagane przez ustawy podatkowe do spełnienia przez tę umowę warunków stawianych umowom leasingu operacyjnego. Stanowisko to jednak nie znalazło poparcia organów podatkowych.

Koniec problemów od 2013 r.

Z początkiem 2013 r. weszła w życie zmiana przepisów podatkowych w powyższym zakresie. Rozszerzeniu uległa definicja podstawowego okresu umowy leasingu poprzez uzupełnienie, że „w przypadku zmiany strony lub stron tej umowy podstawowy okres umowy uważa się za zachowany, jeżeli inne postanowienia umowy nie uległy zmianie". Wydaje się zatem, że wszelkie cesje umów leasingu operacyjnego dokonywane od 1 stycznia 2013 r., których wyłącznym skutkiem jest zmiana podmiotowa po stronie korzystającego i finansującego, nie będą już budziły sprzeciwów ze strony organów podatkowych. W szczególności, organy podatkowe utraciły możliwość argumentowania, że w przypadku cesji dokonanej w terminie skutkującym tym, iż korzystający przejmujący umowę będzie użytkował przedmiot krócej niż przez 40 proc. normatywnego okresu jego amortyzacji, konieczne staje się zbadanie, czy „nowa" umowa spełnia wymogi stawiane umowom leasingu operacyjnego w rozumieniu ustaw podatkowych. Dzieje się tak, zgodnie bowiem z nową regulacją już wprost można wyczytać, że mimo cesji przedmiotowo mamy do czynienia z tą samą umową (o ile zmianie ulega tylko jej podmiot).

Omawianą zmianę należy ocenić jednoznacznie pozytywnie, powinna się bowiem przyczynić do redukcji niepewności w branży leasingowej. Praktyka rynkowa pokazuje, że cesjami umów leasingu operacyjnego interesuje się wielu korzystających, którzy chcą w sposób elastyczny zarządzać wykorzystywanymi zasobami. Dotychczasowi korzystający będą mogli liczyć na większe zainteresowanie potencjalnych nowych korzystających przejęciem przedmiotów umów leasingu, gdy ci drudzy zyskają pewność w zakresie możliwości skorzystania z preferencji podatkowych przewidzianych ustawami podatkowymi. Równocześnie zmiana powinna pozytywnie wpłynąć na obrót portfelami umów leasingowych zbywanymi i nabywanymi przez podmioty finansujące, co pozwoli na efektywne zarządzanie posiadanymi przez nie środkami trwałymi oddawanymi do używania oraz elastyczne dopasowanie zasobów do przyjętego profilu działalności. W?zerszej perspektywie można oczekiwać, że wskazana zmiana wpłynie pozytywnie na rozwój całej branży leasingowej poprzez wykształcenie świadomości wśród uczestników rynku leasingowego, iż zawarcie umowy nie oznacza konieczności trwania w niej przez cały jej okres (z uwagi na możliwość utraty preferencji podatkowych), nawet w przypadku wystąpienia niekorzystnych czynników gospodarczych bądź zmiany profilu działalności uzasadniających redukcję lub rezygnację z leasingowanego sprzętu.

Z uwagi na brak, jak się już wydaje, możliwości wystąpienia wątpliwości interpretacyjnych w przypadku cesji umów leasingu operacyjnego, podmioty finansujące powinny ponownie, w szerokim aspekcie, udostępnić to narzędzie swoim klientom. Wiele wskazuje bowiem na to, że taka otwarta polityka wobec cesji będzie stanowiła obustronną (jeśli nie trójstronną) korzyść. Finansujący zwiększą swoje możliwości w zakresie kształtowania płynności udostępnianych przedmiotów leasingu, dotychczasowi korzystający będą mogli elastycznie podchodzić do zmieniających się warunków rynkowych, nowi korzystający zaś zyskają dostęp do nadal wartościowych przedmiotów leasingu na bardziej konkurencyjnych warunkach niż w przypadku leasingu sprzętu fabrycznie nowego.

Jak rozstrzygnie się spór dotyczący okresu przed 2013 rokiem

Otwartą kwestią pozostaje natomiast, jak ostatecznie rozstrzygnie się zagadnienie, czy cesje, które choć niezbyt liczne mogły mieć miejsce w przeszłości, powinny być traktowane analogicznie przed i po zmianie przepisów.?odatnicy występowali z zapytaniami w?ym zakresie, starając się uzyskać pozytywne indywidualne interpretacje prawa podatkowego wydawane przez ministra finansów. Dotychczas jednak organy podatkowe w sposób jednolity kwestionowały prawo stron umowy do korzystania z przywilejów podatkowych, argumentując, że w przypadku zbyt „późno" dokonanej cesji „nowa" umowa nie spełni wymagań ustawowych. Taka argumentacja nie zasługuje na uznanie, co potwierdza w szczególności wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 18 kwietnia 2012 r. (sygn. akt II FSK 1755/10), w którym sąd wskazał, że dla kwalifikacji umowy leasingowej dla celów podatkowych ciągłość podmiotowa nie jest konieczna. Niestety, ten sam sąd w wyrokach wydanych już w 2013 r. zajął z kolei inne stanowisko, stwierdzając, że zmiana przepisów od 1 stycznia 2013 r. miała charakter normatywny, co implikuje niedopuszczalność podatkowej cesji umów leasingu operacyjnego w latach wcześniejszych.

Należy w tym miejscu wskazać, że prezentowane wstępnie przez ustawodawcę uzasadnienie do wprowadzenia omawianej zmiany wskazywało jednoznacznie na intencje „potwierdzenia, że zmiana stron umowy leasingu nie wpływa na okres trwania umowy leasingu [...] ze względu na brak określenia skutków zmiany stron powodujących wątpliwości interpretacyjne" [w brzmieniu obowiązującym do końca ubiegłego roku – dop. autora]. Niestety, na późniejszym etapie prac legislacyjnych ustawodawca zrezygnował z tego uzasadnienia zastępując je takim, które wskazuje, że zmiana miała charakter normatywny, a nie doprecyzowujący (potwierdzenia wprost).

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?