Tanie spółki z potencjałem do wzrostu

Na warszawskim parkiecie nie brakuje nisko wycenianych spółek. Spytaliśmy analityków, które z nich mają potencjał, jeśli chodzi o wzrost kursu w nieodległej przyszłości.

Aktualizacja: 03.06.2013 16:23 Publikacja: 03.06.2013 06:00

Tanie spółki z potencjałem do wzrostu

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski kskł Krzysztof Skłodowski

Poprosiliśmy analityków o wytypowanie atrakcyjnych wskaźników spółek, które jednocześnie mają potencjał do zwyżki notowań. Przyjęliśmy założenie, że tania spółka powinna się odznaczać niższymi od średniej rynkowej najczęściej wykorzystywanymi przez inwestorów wskaźnikami, które porównują cenę akcji do przypadającej na nią wartości księgowej (C/WK) lub do zysku netto przypadającego na jedną akcję (C/Z).

Jest w czym wybierać

Średnia wartość wskaźnika C/WK dla spółek z indeksu WIG wynosi zaledwie 0,99 (wyliczenia GPW). Kiedy popatrzymy wstecz, obecna wartość niewiele odbiega od poziomu z dna bessy z początku 2009 roku, gdy wskaźnik ten spadł do rekordowo niskiego poziomu 0,7. Warto przypomnieć, że w szczycie hossy w 2007 roku za złotówkę majątku spółki z naszego parkietu inwestorzy płacili aż 3 zł. Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku wskaźnika C/Z, który systematycznie rośnie od połowy 2013 roku i sięga już niemal 15. To wprawdzie dwa razy więcej niż na dnie bessy z 2009 roku, ale jednocześnie prawie dwa razy mniej niż w 2007 roku.

Wybór tanich spółek na warszawskim parkiecie jest dość duży. Aż 55 proc. notowana jest poniżej wartości księgowej. W niektórych przypadkach powodem niskiej wyceny mogą być oczywiście kłopoty i brak perspektyw na poprawę trudnej sytuacji.

Tanie i perspektywiczne

Do jednych z najniżej wycenianych spółek w Warszawie należą deweloperzy mieszkaniowi. Choć popyt na nowe mieszkania jest niewielki, Krzysztof Pado z DM BDM przekonuje, że wkrótce sytuacja na rynku może się poprawić. Sprzyjać  temu mają rekordowo niskie stopy procentowe, które powinny się przełożyć na większą dostępność do kredytów oraz większą atrakcyjność mieszkań jako formy lokowania kapitału kosztem tracących na popularności lokat bankowych.  – Niskie stopy procentowe, nowy program rządowy (od 2014 roku) oraz spadek kosztów budowlanych, przy uporządkowaniu sytuacji po stronie płynnościowej (dostosowanie spłaty finansowania do przepływów operacyjnych) mogą wspomagać  notowania deweloperów w najbliższych miesiącach – uważa analityk. W jego ocenie w tym kontekście warto się przyjrzeć takim deweloperom, jak Polnord, J.W. Construction, Ronson i Gant.

Wśród sektora bankowego niskimi wskaźnikami wyróżnia się Getin Holding. Jest jednym z dwóch przedstawicieli sektora wycenianych poniżej wartości księgowej. Zdaniem Michała Sobolewskiego, analityka  DM IDM,  jako jedna z nielicznych instytucji finansowych z  GPW ma szansę na poprawę rezultatów w tym roku. – Wynik netto dla spółek portfelowych ma szansę się podwoić w tym roku, co jest znakomitym rezultatem na tle sektora bankowego, który zanotuje przynajmniej 10-proc.  spadek zysków. Rezultaty I kwartału okazały się dużo lepsze od naszych oczekiwań przy zdrowej strukturze wyniku w Idea Banku; kolejne kwartały powinny pokazać dalszy wzrost zysków na bazie dynamicznego rozwoju biznesu zarówno w kraju, jak i za granicą – ocenia analityk.

Z niefinansowych spółek w gronie perspektywicznych Sobolewski stawia dystrybutora leków Pelion, który co prawda po majowej zwyżce notowań do najtańszych nie należy, ale wciąż ma potencjał do dalszych zwyżek. – Oczekiwana znaczna poprawa wyników rok do roku  w kolejnych dwóch kwartałach, czego główną przyczyną będzie poprawa rentowności w części detalicznej, a także efektywności funkcjonowania spółki w obszarze hurtu (cięcie kosztów w obszarze logistyki) – wylicza.

Jak  wskazuje natomiast Adam Kaptur, analityk Millennium DM, tanich i atrakcyjnych firm nie brakuje w branży spożywczej, wskazując nisko wycenianego Graala. – Wyniki za pierwszy kwartał okazały się lepsze rok do roku, a z niedawnej wypowiedzi prezesa dla „Parkietu" wynika, że poprawa jest możliwa również w nadchodzących kwartałach – zwraca uwagę analityk. – Graal jest dosyć mocno zadłużony, a jego rentowność zależy od cen surowca, jednak już 2012 r. pokazał, że grupa jest w stanie osiągać znaczące korzyści z restrukturyzacji wcześniej przejętych firm. Ostatnia korekta kursu była związana z wycofaniem się spółki z pomysłu sprzedaży zależnego Superfish – dodaje.

Przed perspektywą poprawy zysków stoi także lider polskiego rynku wina, Ambra. – Spółka jest importerem i dlatego wyniki poprzedniego roku obrotowego ucierpiały na skutek osłabienia złotego. Teraz rezultaty poprawiają się dzięki stopniowej odbudowie marż, spółka jest ponadto liderem polskiego rynku wina, którego wartość w długim terminie powinna się zwiększać wraz z rosnącą zamożnością społeczeństwa – wylicza analityk.

Uwagę analityków zwrócił też producent drewnianych podłóg Barlinek. – Obecnie spółka handlowana jest przy wskaźniku P/BV na poziome 0,6. Dzięki niższym kosztom surowcowym, korzystniejszym miksie produktowym i silnej pozycji na perspektywicznych rynkach Europy Środkowo-Wschodniej ma szansę na zdecydowaną odbudowę wyników finansowych – wskazuje Krzysztof Pado z DM BDM.

W ocenie Łukasza Siwka, doradcy inwestycyjnego Millennium  DM, przed perspektywą poprawy wyników stoją także Ergis-Eurofilms oraz Presco.  Największy w Europie Środkowo-Wschodniej przetwórca tworzyw sztucznych stawia na poprawę rentowności, czego efekty było widać w wynikach za I kwartał. – Nastąpiła istotna poprawa zysku operacyjnego (z 3,7 mln do 6 mln zł rok do roku), głównie przez wzrost marży ze sprzedaży nowej folii Nano (jedyna taka folia w Europie). Spodziewany jest dalszy wzrost marży ze sprzedaży nowego produktu – argumentuje.

Wynikami za ostatni kwartał nie zachwyciło Presco, ale zdaniem analityka skupująca?ierzytelności spółka ma?o-tencjał do zwyżki notowań. – Słaby pierwszy  kwartał uatrakcyjnił wycenę.  Spadek stóp procentowych oraz pla-nowana ekspansja w Rosji powinny znaleźć odzwierciedlenie w wynikach – twierdzi Siwek.

[email protected]

Opinie:

Sobiesław Kozłowski, ekspert ds. rynków akcji, DM Raiffeisen

Inwestorzy ustawicznie szukają spółek, na których mogliby zarobić i jednymi z miar mogących im ułatwić zadanie są wskaźniki  C/Z i C/WK. W uproszczeniu wskaźnik C/Z obrazuje, czy spółka jest droga, czy tania krótkoterminowo. Natomiast C/WK obrazuje niedowartościowanie lub przewartościowanie spółki w dłuższym horyzoncie czasowym. Oczywiście, najlepiej, aby powyższe wskaźniki bazowały na prognozowanych wartościach oraz uwzględniały zdarzenia jednorazowe. Pewnym kompromisem pomiędzy wskaźnikami cena do zysku oraz cena do wartości księgowej jest wskaźnik Grahama, czyli iloczyn C/WK i C/Z. Wskaźnik Grahama jest używany w strategii inwestowania w wartość stworzonej przez Benjamina Grahama oraz Davida Dodda i rozwiniętej przez Warrena Buffetta. Po selekcji spółek na podstawie powyższych wskaźników warto jeszcze wziąć pod uwagę wartość obrotów poszczególnymi spółkami, horyzont inwestycyjny oraz poziom zleceń obronnych w zależności od preferowanego ryzyka.

Karol Chrystowski, zarządzający funduszami, Altus TFI

Polski rynek nie należy do wyjątkowo tanich w regionie czy na tle globalnych rynków wschodzących. Patrząc w przyszłość, a to interesuje rynek, układ makro jest pozytywny, gdyż najprawdopodobniej zbliżamy się do dołka cyklu obniżek stóp. Ponadto firmy w Polsce mocno cięły koszty przez ostatnie 12 miesięcy, więc poprawa, nawet niewielka, po stronie przychodów powinna mieć bardzo pozytywny wpływ na zyski (choć oczywiście nie w każdym sektorze). Co do wskaźników, najbardziej miarodajnym jest EV/EBITDA, gdyż mówi więcej o generowaniu gotówki, a nie zysku księgowym (C/Z), jest mniej obarczony zdarzeniami jednorazowymi oraz bierze pod uwagę zadłużenie spółki. C/WK oraz C/Z są jedynie pochodnymi ROE (zwrot na kapitałach własnych), COE (koszt kapitałów własnych) oraz g (wzrost). Stąd firma może się wydawać bardzo tania, patrząc na C/Z, ale może być to jedynie pochodna słabej jakości biznesu, który generuje niskie zwroty na kapitałach własnych i/lub nie rośnie.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?