Akcje ze złotymi krzyżami

Prezentujemy sześć spółek, na wykresach których w ostatnich dniach pojawiły się owiane sławą sygnały techniczne. W przeszłości wskazówki takie pozwalały załapać się na długofalowe trendy wzrostowe

Aktualizacja: 16.02.2017 23:42 Publikacja: 09.03.2012 12:00

+5 proc. – tyle dał zarobić w ciągu 11 miesięcy poprzedni złoty krzyż, który pojawił się we wrześniu

+5 proc. – tyle dał zarobić w ciągu 11 miesięcy poprzedni złoty krzyż, który pojawił się we wrześniu 2010 r. Wynik był tak słaby, bo sygnał sprzedaży pojawił się dopiero po sierpniowej panice.

Foto: GG Parkiet

Złoty krzyż – to długoterminowy sygnał kupna, jakiego wypatrują zwolennicy analizy technicznej. Co prawda na wykresie WIG czy WIG20 taka wskazówka jeszcze się nie pojawiła, ale już w przypadku niektórych indeksów branżowych złote krzyże są faktem. W środę sygnał został wygenerowany na wykresie WIG-Chemia, wcześniej kryterium to spełnił WIG-Informatyka, zaś na wykresie indeksu branży telekomunikacyjnej krzyż powstał jeszcze w październiku ub.r. W innych sektorach sygnały pojawiają się już w przypadku niektórych spółek.

Obok prezentujemy sześć firm, które mogły pochwalić się złotymi krzyżami w ostatnich dniach (wybraliśmy te o przyzwoitej płynności).

Sygnały hossy

Czy formacje te są godne zaufania? W historii warszawskiej giełdy można znaleźć imponujące przykłady potwierdzające ich trafność. Od czasu pojawienia się złotego krzyża w końcu 2002 r. WIG urósł przez prawie pięć lat o 300 proc. Krzyż śmierci, jaki pojawił się z kolei w grudniu 2007 r., trafnie ostrzegał, że te pokaźne zyski należy czym prędzej zrealizować, bo nadchodzi bessa. Takie samo ostrzeżenie pojawiło się wówczas na rynkach rozwiniętych, np. na wykresie amerykańskiego S&P 500.

Złote krzyże nieźle sprawdzały się także w przypadku niektórych wymienionych obok spółek. Jednym z hitów były walory CD Red (dawnego Optimusa), które po wygenerowaniu sygnału w połowie 2010 r. przez kolejny rok na głowę biły główne indeksy. Największą zaletą strategii opartej na krzyżach jest to, że koncentruje się ona na długoterminowych trendach, ignorując chwilowe, niewiele znaczące wahania.

Rozwaga wskazana

Niestety, tak jak to bywa z analizą techniczną, nietrudno znaleźć też przykłady tego, że krzyże potrafią zawieść pokładane w nich nadzieje. Przykładowo: w przypadku opisanego obok Famuru w przeszłości rezultaty były niezbyt jednoznaczne. Co prawda krzyże pozwoliły uniknąć drastycznych strat w czasie bessy w 2008 r., ale nie dały też zarobku w czasie ostatniej hossy. Wówczas lepsze rezultaty mieli ci, którzy po prostu przez cały czas trzymali akcje.

Inne zastrzeżenie jest takie, że ponieważ złote krzyże mają za zadanie wyłapywać długoterminowe trendy, nie są w stanie ustrzec przed krótkoterminowymi spadkami notowań. Jak pokazują ostatnie dni, zdarza się nawet, że korekta pojawia się tuż po wygenerowaniu sygnału kupna. Nie ma więc co liczyć, że każdy złoty krzyż okaże się kurą znoszącą złote jaja. Ważna jest dywersyfikacja portfela. Wówczas większe są szanse na to, że zyski z trafnych sygnałów przeważą nad stratami z nieudanych transakcji. Ważne są też fundamenty, które ostatecznie zadecydują, o ile urosną kursy.

[email protected]

Opinia

Narzędzie przydatne, ale nie zawsze - Jarosław Niedzielewski, zarządzający funduszami Investors TFI

Sygnały płynące z przecinania się średnich kroczących są stosunkowo prostym narzędziem technicznym. Ponieważ są oparte na dosyć długim opóźnieniu czasowym, ich wykorzystanie przy konstruowaniu portfela powinno zakładać grę na wielomiesięcznych trendach. W ostatnich latach sygnały te sprawdzały się przede wszystkim w momentach zmiany długoterminowych trendów, z hossy w bessę lub odwrotnie. Zadziałało to w przypadku wielu spółek i indeksów wraz z rozpoczęciem fali spadkowej w 2008 roku, a potem w trakcie zwyżki w 2009 roku. Jednak w czasie trendu wzrostowego każda większa korekta może być mylnie odczytana jako początek zmiany tego trendu. Średnie dają w takich przypadkach sygnał sprzedaży w najgorszym momencie, przy najniższych poziomach kursów. Tak było na przykład z akcjami KGHM pod koniec czerwca 2010 r., kiedy wystąpił krzyż śmierci przy cenie 90 zł, a od tego momentu kurs poszybował w górę, żeby na początku września wygenerować sygnał kupna przy cenie 110 zł. Dlatego tak jak każde narzędzie techniczne, również średnie powinny być obudowane innymi elementami, takimi jak zlecenia stop loss, poziomy wsparcia i oporu wynikające z różnych formacji itd.

BRE Bank

Złoty krzyż to niejedyny w ostatnich miesiącach sygnał poprawy sytuacji na wykresie notowań banku. Już w styczniu kurs przebił lokalny szczyt z października ub.r. (279,7 zł). Z kolei dołki z września, grudnia i stycznia łączy linia trendu wzrostowego. Wsparcie to znajduje się obecnie na wysokości około 270 zł. Z kolei poziomem oporu jest lutowy szczyt (302,8 zł).

CD RED

Paradoksalnie tuż przed pojawieniem się złotego krzyża kurs spadł poniżej tworzących go średnich kroczących. Wczoraj jednak wszystko wróciło do normy. Kurs skoczył w górę. Na krótką metę opór tworzy górka z lutego (6,27 zł). Wsparciem jest minimum z 23 listopada (4,79?zł). Barierą jest też linia wybiegająca z tego dołka, znajdująca się teraz w okolicy 5,5 zł.

Energoinstal

Akcje producenta kotłów energetycznych należą do tych walorów, w przypadku których pojawieniu się złotego krzyża towarzyszy bardzo silny trend zwyżkowy także w krótkim okresie. Wczoraj kurs obronił się przed korektą. Czy uda się sforsować szczyt z grudnia 2010 r. (9,8 zł)? Najbliższym wsparciem jest pokonana w lutym górka z listopada (7,45 zł).

Famur

Od jesieni ub.r. na wykresie notowań producenta maszyn i urządzeń górniczych widać kształtny trend wzrostowy. W jego trakcie kurs krok po kroku odrobił prawie całe?straty z czasu sierpniowej wyprzedaży. Testem dla?trwałości trendu będzie?zderzenie z ubiegłorocznymi szczytami (3,95?zł). Krótkoterminowym wsparciem jest poziom około 3,50 zł.

Mieszko

Oprócz złotego krzyża, w sytuacji technicznej na wykresie notowań producenta słodyczy uwagę zwraca zwyżkujący kanał, w jakim kurs porusza się od października ub.r. Jego dolna granica (obecnie około 3,4 zł) stanowi wsparcie, a górna (około 4 zł) to opór. Zanim uda się osiągnąć ową górną granicę, testem dla trwałości trendu będzie atak na lutowy szczyt (3,9 zł).

Skyline

Okres największej świetności akcje grupy inwestycyjnej przeżywały w styczniu, kiedy podrożały błyskawicznie o ponad 60 proc. Teraz, kiedy pojawił się wreszcie złoty krzyż, notowania popadły w pewien marazm. Czy jest to oznaka „wypalenia", czy raczej mobilizacja sił kupujących przed kontynuacją trendu wzrostowego? Lutowa górka (3,33 zł) to najbliższy poziom oporu.

 

Złote krzyże i krzyże śmierci – co to jest?

Krzyż to w żargonie analityków technicznych obrazowe określenie przecięcia („skrzyżowania") dwóch średnich kroczących. Sygnał taki jest alternatywą dla przecięcia pojedynczej średniej kroczącej przez kurs akcji, a jego zaletą jest mniejsza liczba błędnych sygnałów. Złoty krzyż to wzrost „szybszej" średniej (z krótszego okresu) powyżej „wolnej" średniej (z dłuższego okresu). Jest to sygnał kupna. Z kolei za sygnał sprzedaży uznaje się tzw. krzyż śmierci, kiedy dochodzi do sytuacji odwrotnej (średnia szybka spada poniżej średniej wolnej). Na potrzeby naszej analizy przyjęliśmy, że szybsza średnia liczona jest z 50 sesji, natomiast wolna – z 200 sesji. To jedna z najpopularniejszych wersji. Oczywiście można stosować inne wartości. O ile opisana wersja służy do wyłapywania długoterminowych trendów, o tyle bardzo aktywni inwestorzy mogą wykorzystywać znacznie krótsze średnie (na przykład z pięciu i 20 sesji). Niestety, wówczas ceną za lepsze wpasowanie się w krótkoterminowe wahania kursów jest znacznie większa liczba błędnych sygnałów. T.H.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?