Drugi największy na świecie fundusz państwowy, norweski Rządowy Globalny Fundusz Emerytalny (GPFG), po raz kolejny zwiększył swoje zaangażowanie na polskim rynku – wynika z jego sprawozdania za miniony rok opublikowanego w piątek.
W akcje spółek z GPW podmiot ten pod koniec 2011 r. miał ulokowanych 5,84 mld koron, czyli – według kursu z końca grudnia – około 3,32 mld zł. To aż o 29,5 proc. więcej niż przed rokiem. Rok wcześniej złotowa wartość inwestycji Norwegów na polskiej giełdzie także wzrosła o około 30 proc. Dodatkowo, fundusz ma w swoim portfelu polskie obligacje skarbowe o wartości 1,46 mld zł. To aż o 65,6 proc. więcej niż pod koniec 2010 r.
Niezależnie od indeksów
W całym portfelu inwestycyjnym GPFG, którego wartość pod koniec ub.r. wynosiła 3312 mld koron (1880 mld zł), udział polskich aktywów jest marginalny, wynosi 0,25 proc. Konsekwentnie jednak rośnie: rok wcześniej wynosił bowiem 0,22 proc. Przy tym, udział polskich spółek w portfelu akcyjnym norweskiego giganta zwiększył się z 0,27 proc. do 0,3 proc.
To oznacza, że GPFG lokuje na GPW więcej, niż podpowiadają indeksy stanowiące punkt odniesienia dla globalnych inwestorów. W indeksie MSCI ACWI, który obejmuje wszystkie rynki dojrzałe i wschodzące (łącznie 45 krajów), udział Polski na koniec ub.r. wynosił tylko 0,17 proc., a rok wcześniej 0,23 proc. (to oznacza, że w ub.r., inne giełdy rozwijały się szybciej niż Polska).
Norweski fundusz wyraźnie więc docenia polski rynek akcji. W kilku innych krajach regionu GPFG zmniejszył bowiem w ub.r. zaangażowanie. Akcje rosyjskie stanowią dziś w jego portfelu akcyjnym niespełna 1,3 proc. w porównaniu z 1,6 proc. rok wcześniej, a akcje węgierskie 0,07 proc. w porównaniu z blisko 0,1 proc. rok wcześniej. MSCI ACWI podpowiada jednak, że udziały te powinny być w obu przypadkach jeszcze mniejsze. Ale już np. Chiny GPFG coraz bardziej niedoważa. Udział tego kraju w MSCI ACWI to 2,2 proc., a w portfelu akcyjnym norweskiego giganta tylko 1,4 proc. (1,6 proc. rok wcześniej).