Po pierwsze, od lutego kurs regularnie, mimo pojawiających się korekt, ustanawia nowe historyczne rekordy. Na przełomie marca i kwietnia notowania obniżyły się co prawda, ale skala przeceny nie odbiega na razie od przelotnej korekty z przełomu lutego i marca, a kurs zaczął już odrabiać straty.
Po drugie, w górę systematycznie idzie wskaźnik siły relatywnej akcji Kruka względem indeksu WIG (oblicza się go, dzieląc kurs akcji przez wartość indeksu). Także i na jego wykresie pojawiły się ostatnio historyczne rekordy. Świadczy to o tym, że walory spółki wykazują się wyjątkową siłą na tle całego rynku, a to jest zachętą dla zwolenników analizy technicznej.
Wnioski te potwierdzają wskaźniki techniczne.
Kurs znajduje się nie tylko powyżej średniej kroczącej z 50 sesji, ale także ze 100 i 200 dni.
Skoro diagnoza jest pozytywna, to jakie decyzje inwestycyjne są uzasadnione? Gdyby kursowi udało się pokonać poziom oporu na wysokości historycznego szczytu z końca marca (50,9 zł w cenach zamknięcia), byłby to sygnał kupna zgodny z kierunkiem wielomiesięcznego trendu. Z kolei o tym, że ów trend ulega załamaniu i czas pomyśleć o sprzedaży akcji, można by mówić dopiero po sforsowaniu odpowiednich poziomów wsparcia. Obok wspomnianych średnich kroczących wsparciem jest linia łącząca dołki począwszy od sierpnia ub.r. Obecnie przebiega na wysokości ok. 47,5 zł.