Hiszpańska euforia będzie krótka

Analitycy wskazują, że pomoc dla Hiszpanii nie doprowadzi do dłuższych zwyżek na giełdzie. Na rynkach już widać nerwowe reakcje inwestorów.

Aktualizacja: 18.02.2017 09:59 Publikacja: 12.06.2012 08:44

Szef EBC Mario Draghi nie ukrywa, że bierze udział w pracach nad unią fiskalną w strefie euro Fot. b

Szef EBC Mario Draghi nie ukrywa, że bierze udział w pracach nad unią fiskalną w strefie euro Fot. bloomberg

Foto: Archiwum

Reakcja rynków na unijną decyzję o udostępnieniu Hiszpanii pakietu pomocowego była początkowo euforyczna. Madrycki indeks Ibex 35 rósł na otwarciu o ponad 5 proc., rentowność hiszpańskich obligacji dziesięcioletnich spadła poniżej  6?proc., za euro płacono już nawet 1,267 USD (najwięcej od trzech tygodni), a europejskie i azjatyckie giełdy solidnie rosły. Po południu euforia na giełdach jednak opadła. Rentowność hiszpańskich dziesięciolatek skoczyła do 6,4 proc. Analitycy wskazują, że niepokój może znowu dać o sobie znać na rynkach.

Krótkotrwałe ożywienie

– Decyzja o przyznaniu hiszpańskim bankom pomocy finansowej wstępnie została dobrze przyjęta przez rynki, ale prawdopodobnie będzie to jedynie chwilowe odbicie. Wciąż pozostaje wiele pytań bez odpowiedzi dotyczących pakietu pomocowego – wskazuje Michael Hewson, analityk z brytyjskiej firmy CMC?Markets.

Choć hiszpański premier Mariano Rajoy zarzekał się, że pakiet wsparcia nie wymaga spełnienia żadnych warunków, to według nieoficjalnych informacji reformy gospodarcze w Hiszpanii mają być monitorowane przez trojkę (przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego), tak jak to było w przypadku pakietów dla Grecji, Irlandii oraz Portugalii. Banki będą korzystały z pomocy finansowej za pośrednictwem państwowego funduszu FROB, co sprawi, że w tym roku dług publiczny Hiszpanii wzrośnie o około 10 pkt proc. PKB, do prawie 90 proc. PKB. Pakiet dla banków jest więc de facto wsparciem dla państwa nieradzącego sobie z bankami. Noblista Jospeh Stiglitz nazywa to „ekonomią voodoo" i wskazuje, że banki korzystające z pomocy będą wspierały przez jakiś czas państwo, kupując za te pieniądze hiszpańskie obligacje. Jego zdaniem ta strategia poniesie klęskę.

Część analityków wskazuje więc, że wkrótce Hiszpania może potrzebować więcej pomocy. – Banki to tylko jedna warstwa drżących fundamentów hiszpańskiej gospodarki. Jest ona pogrążona w recesji, ma największe bezrobocie w strefie euro i trzeci pod względem wielkości deficyt budżetowy – twierdzi David Simner, zarządzający w brytyjskim funduszu Fidelity Investments.

– Hiszpańskie obligacje są ostatnim instrumentem, który chciałbym posiadać dzisiaj w moim portfelu inwestycyjnym. Weekendowa decyzja oznacza początek domina, którego scenariusz mieliśmy okazję obserwować w Europie już kilka razy – prognozuje Marcin Jędrzejak, szef Saxo Bank Poland.

Uwaga na Włochy i Grecję

Uwaga inwestorów może się również skupić w większym stopniu na Włoszech, innej dużej gospodarce uznawanej za słabe ogniwo strefy euro. Po początkowych spadkach, rentowność włoskich obligacji dziesięcioletnich wzrosła wczoraj, przekraczając „ostrzegawczy" poziom 6 proc.

– Zainteresowanie rynków sytuacją we Włoszech jest duże i nie zniknie po przyznaniu Hiszpanii pomocy finansowej. Nie oznacza to, że Włochy będą obiektem ataku, ale wskazuje, że inwestorzy będą zwracali uwagę na każdą informację, decydując o kupnie lub sprzedaży włoskich obligacji – twierdzi Nicola Marinelli, zarządzająca funduszem w Glendevon Asset Management.

Testem nastrojów inwestorów będzie środowa aukcja włoskich obligacji skarbowych wartych 6,5 mld euro. Państwowa agencja zarządzania długiem wskazuje, że od kilku miesięcy spada udział inwestorów zagranicznych w aukcjach włoskich papierów. Finanse państwa są w coraz większym stopniu zależne od zakupów obligacji dokonywanych przez krajowe banki, które z kolei należały do instytucji biorących najwięcej trzyletnich pożyczek z EBC (w ramach operacji LTRO).

– Jeżeli Włochy będą miały problem z dostępem do rynków, gdyż inwestorzy stracą wiarę we włoskie reformy, EBC będzie musiał wkroczyć do akcji. Biorąc pod uwagę wielkość włoskiej gospodarki, tylko EBC ma możliwość uratowania kraju. Jednakże użycie przez niego amunicji – zakupów obligacji oraz udzielania nowych długoterminowych pożyczek może się okazać nie do zaakceptowania dla Niemców i ich sojuszników – uważa Thomas Mayer, doradca ekonomiczny Deutsche Banku.

Na horyzoncie jest również inny punkt zapalny mogący zaszkodzić rynkom: Grecja. W niedzielę odbędą się tam wybory parlamentarne, które ma duże szanse wygrać radykalnie lewicowa partia Syriza. Jej lider Alexis Tsipras, mówi, że będzie renegocjował warunki pomocy finansowej dla swojego kraju. Chciałby ich złagodzenia, by pakiet przypominał pomoc dla Hiszpanii. Nic nie wskazuje, by trojka się na to zgodziła, więc pomoc dla Grecji może ustać.

[email protected]

Draghi, Barroso, Juncker i Van Rompuy planują unię

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, prezydent UE Herman Van Rompuy, szef eurogrupy Jean-Claude Juncker i prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi wspólnie tworzą plany powołania unii fiskalnej w strefie euro. Draghi przyznał się w środę na konferencji prasowej EBC do uczestnictwa w tej grupie planistycznej. Wychodzą jednak na jaw nowe szczegóły dotyczące tworzonych przez nią projektów.

Niemiecki tygodnik „Der Spiegel" donosi, że projekt ten przewiduje bardzo ścisłą kontrolę nad zadłużaniem się przez państwa unii fiskalnej. Jej kraje członkowskie będą mogły samodzielnie pożyczać z rynków jedynie kwoty mające pokrycie w ich dochodach. Jeżeli będą musiały pożyczyć więcej, będzie to wymagało zgody specjalnej instytucji złożonej z ministrów finansów i przedstawicieli parlamentów państw unii fiskalnej. Po rozpatrzeniu wniosku pieniądze zostaną zebrane poprzez emisję euroobligacji wspólnych dla unii fiskalnej. Początkowo reguły te mają obowiązywać jedynie wobec nowego długu państw dotkniętych kryzysem finansowym. Z czasem mogą zostać rozszerzone.

Nie wiadomo jednak, jak na ten projekt zareaguje rząd Angeli Merkel, jak dotąd mocno sprzeciwiający się wszelkim pomysłom emisji euroobligacji wspólnych dla strefy euro. Niemcy uważają, że takie papiery sprawią, iż państwa w lepszej kondycji fiskalnej będą zdobywały finansowanie z rynku po wyższym koszcie niż obecnie.

Opinie

Carsten Brzeski, ekonomista, ING Bank, Bruksela

Hiszpański pakiet pomocowy z pewnością pomoże rozwiązać problemy sektora bankowego, czyli największą bolączkę Hiszpanii. Jest on więc rzeczą raczej pozytywną. Dlaczego więc rentowności hiszpańskich obligacji rosły w poniedziałek? Na rynkach wciąż są bowiem obawy co do stanu hiszpańskiej gospodarki. To nie jest jednak problem, który może zostać rozwiązany przez pakiety wsparcia. Możliwe, że w ciągu kilku lat Hiszpania będzie potrzebowała więcej pomocy, nie sądzę jednak, by to się stało w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Rząd zdołał zebrać już większość finansowania potrzebnego mu na ten rok. Ponadto kraj ten idzie ścieżką reform, a jego sytuacja nie jest dramatyczna. Hiszpański dług publiczny jest mniejszy od niemieckiego, a kraj osiąga postępy w reformowaniu swojej gospodarki. To był też jeden z powodów, dla których Hiszpania zdołała uzyskać na dosyć łagodnych warunkach pakiet pomocowy dla swoich banków.

James Shugg, ekonomista, Westpac Banking corp., Londyn

W krótkim terminie pakiet pomocowy dla hiszpańskich banków jest wydarzeniem pozytywnym. Ale w długim już nie. Oznacza on powiększenie długu Hiszpanii, a jednocześnie nie rozwiązuje problemu recesji ani kwestii hiszpańskich finansów publicznych. Dane gospodarcze napływające w ostatnich miesiącach wskazują, że strefa euro może się pożegnać ze wzrostem gospodarczym. Pakiet dla Hiszpanii sprawi jednak, że uwaga inwestorów przenosi się ze słabnącego wzrostu na reakcję rządów na kryzys. Pojawi się wkrótce kwestia renegocjacji pakietów pomocowych dla Grecji, a także Irlandii. Również Portugalia będzie chciała renegocjować. To przynosi wiele politycznych konsekwencji. Czy Hiszpania będzie potrzebowała kolejnego pakietu pomocowego? Tak, i go otrzyma, ale w formie zakupów długu przez Europejski Bank Centralny. Pomocą będą więc obniżone rentowności jej obligacji. Myślę, że EBC zdecyduje się na taką akcję w trzecim albo w czwartym kwartale tego roku.

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?