U maklerów praca wre. Czas na nowy system

Krajowe biura maklerskie szykują się do uruchomienia UTP. Niektóre z nich są pełne obaw i liczą, że w zamian giełda obniży opłaty

Aktualizacja: 13.02.2017 01:43 Publikacja: 16.08.2012 14:00

U maklerów praca wre. Czas na nowy system

Foto: Archiwum

Dokładnie 2 listopada ma wystartować UTP – nowy system transakcyjny naszej giełdy. Teoretycznie od tej daty dzieli nas jeszcze dużo czasu. Nic bardziej mylnego. Brokerzy twierdzą, że u nich praca wre. Mają jednak nadzieję, że zdążą ze wszystkim na czas. A pracy jest dużo.

Trwa wymiana systemów

Nasi rozmówcy twierdzą, że w harmonogramie prac związanych z wdrożeniem nowego systemu uwzględniony jest cały cykl szkoleń – zarówno dla pracowników sieci POK, jak i zatrudnionych w centrali. Podkreślają, że wprowadzenie nowego systemu jest dla nich dużym wyzwaniem.

– Domy maklerskie muszą dokonać wyboru oraz instalacji, zastępujących dzisiejsze rozwiązania. Niezbędne są też zmiany w systemach wewnętrznych biur maklerskich oraz aplikacjach udostępnianych klientom zarówno internetowym, jak i mobilnych – wymienia Bożena Kłopotowska, zastępca dyrektora DM PKO?BP. Dodaje, że na razie prace idą zgodnie z harmonogramem.

93 mln zł zamierza zainwestować w 2012 r. GPW. Sporą część tej kwoty pochłoną wydatki na nowy system transakcyjny

– Ale jednocześnie obserwujemy opóźnienia w implementacji zmian przez dostawcę oprogramowania systemu corowego (podstawowego – red.) i to stanowi największe zagrożenie dla terminowego zakończenia projektu – podkreśla.

Co z opłatami giełdowymi?

Do tej pory giełda udostępniała domom maklerskim swój system, a teraz będzie jedynie platformą, do której każdy broker będzie się podłączał. Konieczność wprowadzenia i obsługi systemów informatycznych sprawi, że koszty funkcjonowania domów maklerskich pójdą w górę. Czy GPW zrekompensuje to brokerom, obniżając opłaty giełdowe? Na to pytanie na razie brak odpowiedzi.

Temat opłat giełdowych elektryzuje branżę już od dłuższego czasu. Kilka dni temu na rynku pojawiła się informacja, jakoby planowana pod koniec sierpnia rezygnacja prezesa Izby Domów Maklerskich Janusza Czarzastego miała być przepustką do niższych opłat giełdowych. Rozmowy  IDM z giełdą w tej sprawie już od dłuższego czasu dodatkowo utrudniał konflikt pomiędzy prezesem GPW Ludwikiem Sobolewskim a Januszem Czarzastym.

Na wyższy obrót trzeba będzie poczekać

Analitycy są raczej optymistami, jeśli chodzi o wpływ nowego systemu na nasz rynek.

– Spodziewałbym się, że w efekcie wzrosną obroty zarówno na rynku terminowym, jak i spotowym. Aby to się zadziało, trzeba jednak sprawnie wdrożyć system, odpowiednio ustawić nowy cennik i liczyć, że globalna sytuacja na rynkach finansowych nie zniechęci potencjalnych inwestorów do inwestowania w Polsce, która jest relatywnie małym rynkiem – mówi Kamil Stolarski, analityk Espirito Santo.

Podkreśla zarazem, że wpływ nowego systemu na rynek nie będzie błyskawiczny. – Nowy system ma być 2 listopada, nowy cennik w styczniu 2013 r., potem będą ostateczne rozmowy z inwestorami, pilotaże i dopiero na końcu wyższy obrót. Wydaje się, że wstępne przymiarki do oceny wpływu UTP będzie można robić na przełomie 2013/2014, zależnie od sytuacji na rynkach finansowych – mówi Stolarski.

Walka o miejsce przy serwerach

UTP to system wykorzystywany na giełdach grupy NYSE Euronext. Jest kilkadziesiąt razy szybszy od Warsetu. Jego wprowadzenie dla przeciętnego inwestora nie będzie oznaczało rewolucji. Poszczególne instrumenty finansowe będą, tak jak dotychczas, notowane zarówno w systemie ciągłym, jak i jednolitym – w zależności od kwalifikacji GPW. UTP umożliwi jednak obsługę nowych typów zleceń, które wcześniej nie były dostępne. Otworzy też drogę do skuteczniejszego handlowania w ramach tzw. HFT (handel wysokich częstotliwości), gdzie liczy się każda milisekunda. Dlatego na innych rynkach firmy inwestycyjne są skłonne płacić bardzo wysokie kwoty za wynajem lokali sąsiadujących z giełdą, by być bliżej serwerów. Prezes Sobolewski zapowiada, że jego spółka też jest gotowa zaoferować takie rozwiązania.

Brokerzy cieszą się, że te najbardziej kontrowersyjne możliwości nowego systemu – jak np. internalizacja zleceń – na razie nie będą uruchomione przez GPW. – Niemniej, gdyby miały być wdrażane w przyszłości, mogą się okazać zagrożeniem dla małych firm i marginalizacji krajowych brokerów – zaznacza Bożena Kłopotowska.

Internalizacja to możliwość ominięcia kolejki zleceń oczekujących na realizację, po wykupieniu specjalnego pakietu przez brokera. Jej wprowadzenie oznaczałoby zmianę podstawowych zasad funkcjonowania naszej giełdy, na której obowiązują dwa priorytety w doborze zleceń – cena i czas.

[email protected]

Kluczem jest dobra koniunktura

Wiesław Rozłucki

wierzy, że wdrożenie UTP się powiedzie. Przypomina jednak, że gdy startował Warset, rynek również liczył, że nowy system zapewni zwiększenie obrotów. – Niestety, rok 2000 nie był dobrym okresem dla giełdy. Polskę dotknęło spowolnienie gospodarcze i zamiast wzrostu płynności, odnotowaliśmy jej spadek. Morał jest więc taki, że sama technologia nie zapewnia zwiększenia obrotów. Musi panować jeszcze odpowiednia koniunktura gospodarcza – pokreślił w rozmowie z „Parkietem" były wieloletni prezes GPW (11–12.08.2012).

Opinie:

Stanisław Waczkowski, wiceprezes Ipopema Securities

Prace nad dostosowaniem naszych systemów informatycznych do  UTP trwają. Uważam, że termin 2 listopada, przy dobrej woli i dużej determinacji każdej ze stron, jest możliwy do dotrzymania. Od strony fundamentalnej nowy system transakcyjny będzie znacznie szybszy i umożliwi stosowanie bardziej wyrafinowanych technik algorytmicznych. Jednak aby to się przełożyło na wyraźny wzrost obrotów, opłaty giełdowe muszą zostać obniżone. Dla brokerów wprowadzenie UTP oznacza duże zmiany. Do tej pory giełda udostępniała domom maklerskim swój system, a teraz będzie w zasadzie platformą, do której każdy broker będzie się podłączał. Koszty funkcjonowania biur maklerskich z tytułu wprowadzenia i obsługi systemów informatycznych istotnie wzrosną. Nie możemy ujawnić konkretnych wartości, ale będą one odczuwalne. Środowisko odczuwa to jako „przerzucenie" kosztów na brokerów i w związku z tym oczekujemy, że za tym pójdzie oczekiwana zmiana polityki cenowej giełdy.

Dariusz Włodarczyk, zastępca dyrektora działu strategii i rozwoju DM BZ WBK

Nowy system UTP jest wdrażany po 12 latach funkcjonowania obecnego Warsetu. To nie tylko nowe rodzaje zleceń, ale również nowy sposób na połączenie pomiędzy systemami domów maklerskich a systemem giełdy oraz nowy system dystrybucji notowań. Zmian jest dużo i są one kosztowne, a ich zakres zależy m.in. od zakresu działalności brokera. Domy maklerskie muszą zapewnić sobie we własnym zakresie oprogramowanie komunikacyjne, które do tej pory otrzymywaliśmy od giełdy. UTP jest systemem bardziej nowoczesnym i przystosowanym do obsługi większej liczby transakcji niż Warset. Nie oznacza to jednak, że sama zmiana systemu wygeneruje wyższe obroty, a jedynie stworzy techniczne warunki do zwiększonej aktywności. Z tak dużym przedsięwzięciem dla brokerów wiąże się ryzyko projektowe – m.in. dostosowanie własnych systemów na czas oraz przekazanie odpowiedniej wiedzy pracownikom i klientom. Istnieje też ryzyko zwiększenia konkurencji ze strony zagranicznych zdalnych członków po wdrożeniu UTP.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty