Przeanalizowaliśmy raporty opublikowane w styczniu dla spółek z WIG20 oraz mWIG40. Z reguły ceny dla akcji wyznaczane są w horyzoncie 12-miesięcznym, więc można już pokusić się o analizę trafności rekomendacji. Średnio kursy spółek z analizowanych raportów są teraz ok. 4 proc. wyżej niż wynikałoby z zaleceń brokerów. Ten wynik imponuje. Niestety, tak mała rozbieżność w dużej mierze jest efektem zniesienia się wysokich różnic in plus oraz in minus.
Wyłonienie najlepiej rekomendującego analityka nie jest łatwym zadaniem. Niektórym udało się bowiem wstrzelić idealnie z wyceną w przypadku jednej spółki, ale za to ich zalecenia dla kilku innych firm były nietrafione. Z kolei inni nie mają na koncie żadnego idealnego strzału, ale za to mogą się pochwalić kilkoma względnie udanymi projekcjami.
Banki najstabilniejsze
Najbardziej trafne okazały się rekomendacje dla banków, a wśród nich pozytywnie wyróżniają się raporty Tomasza Bursy z Ipopema Securities. Przyjęliśmy, że za trafioną rekomendację uznajemy taką, w której cena docelowa nie odbiega od aktualnego kursu o więcej niż 10 proc. Bursa ma takich na swoim koncie aż sześć. Z kilkuprocentowym marginesem błędu przewidział ceny akcji dla Pekao, ING, Getinu, PZU, Millennium oraz Handlowego.
Po kilka trafionych rekomendacji dla akcji banków mają też Marcin Jabłczyński z Deutsche Banku, Marta Jeżewska-Wasilewska z Credit Suisse, Michał Sobolewski z DM IDMSA oraz Jaromir Szortyka z DM PKO BP. Czy branża finansowa może być dobrą propozycją inwestycyjną na 2013 rok?
– Patrząc na obecne wyceny banków i perspektywy ich wyników w 2013 r. można odnieść wrażenie, że rynek wybiega już mocno w przyszłość i dyskontuje potencjalne ożywienie gospodarcze, które miałoby nastąpić w 2014 r. – uważa Szortyka.