Pytania do... Sobiesława Kozłowskiego eksperta ds. rynków akcji, DM Raiffeisen Bank

Aktualizacja: 16.02.2017 04:01 Publikacja: 21.12.2012 13:00

Sobiesław Kozłowski

Sobiesław Kozłowski

Foto: Lamus Antykwariaty Warszawskie

W tym roku WIG urósł o 27 proc., a mWIG40 „tylko" o 21 proc. Co jest tego przyczyną?

To konsekwencja tego, że największych 10 spółek z WIG decyduje w 60 proc. o zmianie wartości tego indeksu. W przypadku 20 największych spółek udział ten wynosi już prawie 74 proc. Ponieważ obecnie inwestorzy preferują najpłynniejsze spółki, to one „ciągną" WIG. W przypadku mWIG40 oprócz kilku „lokomotyw" takich jak LPP czy CCC są również firmy mniej płynne i to one ograniczają skalę wzrostu indeksu.

Czy w przyszłym roku średniaki zaczną odrabiać straty?

Większa siła średnich spó-łek będzie zależała od wzmożonej aktywności krajowych graczy, to znaczy inwestorów indywidualnych oraz napływów netto do TFI i OFE. Musi zaistnieć kilka warunków, aby tak się stało. Szybsza obniżka stóp procentowych spowodowałaby, że oprocentowanie lokat mocniej by spadło i ludzie przenieśliby część kapitału na rynek akcji. Zachęcać inwestorów mogą także dobre stopy zwrotu funduszy. Ponadto wspierać ten proces mogłyby poprawiające się dane z realnej gospodarki dotyczące bezrobocia czy produkcji przemysłowej.

Które spółki z mWIG40 mogą się w przyszłym roku najlepiej zachowywać?

Generalnie te, które zostały zbyt mocno przecenione w stosunku do fundamentów i perspektyw na lata 2013-2014. Należy szukać „nowych tematów", czyli zapomnianych, przecenionych spółek o dobrych perspektywach. Mogą to być deweloperzy komercyjni, spółki budowlane czy przemysłowe. Natomiast trudno oczekiwać dużych wzrostów w przypadku tych spółek, które w ostatnich miesiącach mocno zyskiwały, takich jak np. LPP czy CCC. Nie mówię, że nie będą rosły, ale obecnie są już na bardzo wysokich poziomach.

Zakładając, że ostatnie wzrosty się utrzymają i będziemy mieli hossę, jak wtedy będą zachowywały się średniaki?

Mają szansę być lepsze od blue chips. Do tej pory rosły najpłynniejsze spółki, głównie z WIG20, dzięki zakupom zagranicy. Jeżeli do tego dojdą inwestorzy indywidualni, to mogliby poszerzyć bazę spółek, które zwyżkują. Dużo też zależeć będzie od TFI specjalizujących się w sektorze „misiów", których jest coraz więcej. Aby wzrosty były trwałe, potrzebny jest szerszy kapitał zarówno inwestorów krajowych, jak i zagranicznych. Ostatnio jednak mocno wzrosła liczba osób sądzących, że przyszły rok będzie bardzo dobry. Może to świadczyć o tym, że rynek jest przegrzany. Uważam jednak, że dla posiadaczy akcji 2013 r. będzie korzystny.

Analizy rynkowe
Giełdowe rekiny są coraz grubsze. Założyciel Dino odskoczył całej reszcie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Analizy rynkowe
Polski rynek wciąż zyskuje bez euforii wśród inwestorów
Analizy rynkowe
Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić
Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?