Odzieżowy gigant może pochwalić się najdroższymi walorami na warszawskim parkiecie. Za akcję LPP trzeba teraz zapłacić 4450 zł, czyli o 128 proc. więcej niż pod koniec 2011 r. Jeszcze dwa tygodnie temu cena ta była bardziej wyśrubowana i wynosiła 4890 zł – jest to aktualne, historyczne maksimum notowań akcji tej spółki. Jak długo rekord ten się utrzyma? Technika sugeruje, że nie trzeba uzbrajać się w przesadną cierpliwość. Kurs akcji porusza się w stabilnym trendzie wzrostowym. Kolejne fale zwyżek przeplatają się z niegroźnymi korektami. Do jednej z nich doszło pod koniec grudnia. Kurs cofnął się w okolice 4450 zł, ale wciąż utrzymuje się powyżej linii przyspieszonego trendu wzrostowego, poprowadzonej przez lokalne dołki, zaczynając od początku września. Spadek poniżej 4400 zł będzie dopiero poważniejszym ostrzeżeniem ze strony niedźwiedzi. Na razie można spać spokojnie. Krótkoterminowy cel zwyżek to 5000 zł – zasięg zgodny z tym wyznaczonym przez analityków DM Millennium w grudniowej rekomendacji.
Mennica
Technika i fundamenty
Producent monet i dystrybutor złota inwestycyjnego to dobry przykład połączenia korzystnego układu kresek z obiecującą sytuacją fundamentalną. Kurs akcji Mennicy Polskiej od początku 2012 r. porusza się w stabilnym trendzie wzrostowym. Grudzień zakończył się ceną 22,83 zł, czyli 100 proc. powyżej wyceny sprzed 12 miesięcy. I choć poprzedni miesiąc upłynął pod znakiem spowolnienia zwyżki, to kurs zdołał utrzymać się powyżej pokonanego wcześniej oporu 21,44 zł, a od linii trendu wzrostowego dzieli go jeszcze bardzo bezpieczny dystans. Krótkoterminowy byczy cel to listopadowy szczyt 24,6 zł. Jego pokonanie będzie sygnałem kontynuacji długoterminowej zwyżki. W realizacji tego celu powinny pomóc fundamenty. Spółka rozkręca sprzedaż złota inwestycyjnego, co ma być motorem wzrostów w przyszłości. W czwartym kwartale 2012 r. Mennica nawiązała współpracę z bankami PKO?BP?oraz BZ?WBK. Spółka będzie mogła sprzedawać złoto za pośrednictwem ich sieci dystrybucji – placówek i sklepów internetowych.
NFI?Krezus
W drodze na szczyt
Akcje funduszu podrożały w 2012 r. z 6 zł do nieco ponad 18 zł. Jeśli ktoś załapał się na ten rajd, potroił wartość swojego portfela. Takie osiągnięcie robi duże wrażenie, ale NFI?Krezus to nie tylko byk minionego roku. Kurs akcji jest w długoterminowym trendzie wzrostowym, który zaczął się w marcu 2009 r. z pułapu 0,7 zł. Cierpliwi inwestorzy zostali więc sowicie wynagrodzeni. Czy mogą liczyć na więcej?
Patrząc z perspektywy długoterminowej Krezus, jak na króla przystało, wspina się na sam szczyt, czyli 21,8 zł. Jest to historyczne maksimum notowań ustanowione w kwietniu 2006 r. Wygląda więc na to, że potencjał do zwyżek nie jest jeszcze wyczerpany. Wzrost o kolejne 19 proc. powinien być w zasięgu byczych możliwości.