Asseco Poland, na czele którego od początku stoi Adam Góral (jest jednocześnie głównym akcjonariuszem,) od lat plasuje się w ścisłej czołówce różnego rodzaju rankingów i zestawień dotyczących krajowej branży IT.
Firma, z rocznymi przychodami rzędu 5,5 mld zł (na poziomie grupy), jest zdecydowanie największą grupą IT z polskim rodowodem. Jest także najbardziej zyskowną spółką IT w Polsce (w 2012 r. zarobiła 370 mln zł netto, również na poziomie skonsolidowanym), największym dostawcą oprogramowania na zamówienie, największym dostawcą produktów i usług dla administracji publicznej, służby zdrowia i usług serwisowych. Jest także siódmym największym producentem oprogramowania w Europie.
Składanie klocków
Grupa Asseco jest obecna w ponad 40 krajach na całym świecie. Zatrudnia przeszło 16 tys. pracowników.
Dojście do tej pozycji zajęło rzeszowskiej spółce (w przeszłości nazywała się Comp Rzeszów) ponad 20 lat. Założona w 1991 r. firma początkowo była tylko lokalnym oddziałem warszawskiego Compu. Po usamodzielnieniu się i debiucie giełdowym (jesienią 2004 r.) Asseco Poland zaczęło agresywnie konsolidować krajową branżę IT. Równie śmiało poczynało sobie za granicą. W ciągu kilku lat zdołało przejąć i wchłonąć kilkanaście polskich firm IT, na czele z Softbankiem, ABG czy dużo większym od siebie Prokomem Software.
Pierwszym zagranicznym kierunkiem ekspansji stała się Słowacja. Potem przyszła kolej na Czechy i państwa bałkańskie. Równolegle Asseco Poland przejmowało spółki IT z Hiszpanii i Skandynawii. Uwieńczeniem zagranicznych akwizycji był zakup za ponad 140 mln USD (pod koniec 2010 r.) izraelskiej grupy Formula Systems. Była to największa akwizycja w branży IT dokonana przez polską firmę. Dzięki niej polska spółka awansowała do pierwszej ligi największych firm IT na naszym kontynencie.