Hossa w pełni. Indeks szerokiego rynku w tym roku zyskał już 14 proc., mWIG40 38 proc., a sWIG80 aż 44 proc. Postanowiliśmy sprawdzić, jak radzą sobie portfele znanych inwestorów giełdowych. Pod lupę, tradycyjnie, wzięliśmy: Michała Sołowowa, Leszka Czarneckiego, Zygmunta Solorza-Żaka, Jana Kulczyka, Romana Karkosika, Zbigniewa Jakubasa, Ryszarda Krauzego oraz Mariusza Patrowicza. Okazuje się, że portfele czterech pierwszych urosły, natomiast pozostali stracili. Łączne udziały wszystkich ośmiu inwestorów przekroczyły 23,4 mld zł. Były o 23 proc., czyli 4,4 mld zł, wyższe niż na początku stycznia. Średnia (nieważona wartością portfela) stopa zwrotu z akcji powyższych ośmiu inwestorów to 9,6 proc.
Sołowow coraz bogatszy
Co kilka miesięcy robimy analogiczne zestawienie i już od dłuższego czasu laur zwycięzcy, jeśli chodzi o wartość portfela, przypada Sołowowowi. Tym razem też tak jest. Giełdowe aktywa Sołowowa są obecnie warte ok. 7 mld zł, a uwzględniając również tegoroczną dywidendę od spółki Synthos, majątek inwestora wzrósł od początku roku o 20 proc. do prawie 7,7 mld zł. Najwięcej w jego portfelu waży pakiet chemicznego Synthosu. W ubiegłym roku akcje tej spółki zdrożały o 23 proc. W tym natomiast lekko potaniały, ale za to spuchła wycena innych portfelowych spółek.
Czarnecki goni lidera
Powodów do radości nie brakuje też Leszkowi Czarneckiemu, udziałowcowi m.in. Getin Noble Banku czy też LC Corp. Jego spółki w 2013 r. mogą się pochwalić imponującą średnią stopą zwrotu, przekraczającą 48 proc. Jeśli chodzi o wartość portfela, urósł on od początku stycznia aż o 54 proc., do obecnych ponad 6,3 mld zł. To daje Czarneckiemu pałeczkę wicelidera w zestawieniu największych giełdowych inwestorów.
Na podium znalazł się również Zygmunt Solorz-Żak. Jego portfel spuchł w tym roku już o prawie 28 proc. do 5,4 mld zł. To zasługa przede wszystkim drożejącego Cyfrowego Polsatu. To właśnie on stanowi największy udział w portfelu Solorza.
Czas na korektę
Na czwartym miejscu uplasował się Karkosik. W ubiegłym roku jego portfel rósł w imponującym tempie z uwagi na szybujący kurs Krezusa. W całym 2012 r. poszedł on w górę ponad trzy razy. W tym roku takich „wystrzałów" w spółkach portfelowych Karkosika już nie ma. Średnio jego firmy na razie straciły ponad 3 proc. Wynik byłby dużo gorszy, gdyby nie Hutmen, który radzi sobie lepiej niż rynek. Cały portfel Karkosika jest wart prawie 2,3 mld zł, a jego wartość od początku roku spadła o ok. 2 proc.