Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Tak gwałtowna zmiana kursu tej waluty nie przejdzie bez echa na wyniki banków. Problem jest jednak bardziej złożony, niż mogłoby się wydawać.
Ciekawie przedstawia się kwestia finansowania. Dziś najpopularniejszą w Polsce metodą zdobywania środków na akcję kredytową są depozyty klientów. Sęk w tym, że takich depozytów we frankach szwajcarskich nie ma. Banki zmuszone są zatem do zbierania środków w polskiej walucie, a następnie do zamiany złotówek na franki. Dopiero wtedy środki te mogą finansować kredyty w szwajcarskiej walucie. Skoro jest ona jednak wyceniana drożej, potrzeba więcej złotówek. Wpływ jest dwojaki: po pierwsze, w bankach, zwłaszcza mniejszych, pojawi się presja na oferowanie atrakcyjnych lokat w celu sfinansowania kredytów. Na rynku może wzrosnąć konkurencja, a w ślad za nią pójdą ceny produktów, czyli wzrosną koszty banków. Po drugie, wzrosną też koszty pozyskiwania depozytów na rynku międzybankowym. W niektórych instytucjach popularnym narzędziem były bowiem swapy walutowe. Instrumenty te nie mają tak długich terminów zapadalności jak kredyty, dlatego co jakiś czas są rolowane. Istnieje więc ryzyko, że kolejna transakcja odbędzie się już po wyższym koszcie. Inne banki, takie jak mBank czy BPH, otrzymywały pożyczki od zagranicznej spółki matki. Oprocentowanie pożyczki to na ogół trzymiesięczny LIBOR i marża. Skoro LIBOR spada, a marża pozostaje niezmienna, polskie spółki będą miały niższe oprocentowanie. Dość istotnie wzrośnie za to wartość pożyczki.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
90-dniowy rozejm w wojnach celnych miał przynieść 90 umów gospodarczych z innymi krajami. Jak na razie zostały podpisane dopiero trzy, a przedstawieciele administracji Trumpa liczą na zawarcie kilkunastu. Proces negocjowania ceł okazał się trudniejszy niż myślano.
Pomimo dużej zmienności pierwsze sześć miesięcy roku przyniosło solidne zwyżki na wielu giełdach świata. Kolejne dwa kwartały nie zapowiadają się więc źle.
Pierwsza połowa 2025 roku pozytywnie zaskoczyła inwestorów handlujących na warszawskiej giełdzie. Nie brakowało spółek, których akcje przyniosły ponadprzeciętnie wysokie zyski.
Mimo kontynuacji trendu wzrostowego na warszawskiej giełdzie nie brakuje spółek, których notowania obrały przeciwny kierunek, przynosząc posiadaczom ich akcji w bieżącym roku niemałe straty.
Zmniejszenie napięć geopolitycznych oraz większe nadzieje na luzowanie polityki pieniężnej w USA mogą dać paliwo do dalszych zwyżek na wschodzących rynkach akcji. Wiele z tych giełd dało w tym roku bardzo solidnie zarobić inwestorom.
Wyceny największych spółek z warszawskiego parkietu w 2025 roku w wielu przypadkach znacząco urosły, ale większość nie jest oderwana od fundamentów.