Wielu inwestorów śledzi zachowanie mocno zdołowanych spółek, wypatrując na wykresach oznak słabnięcia trendu spadkowego. Wychodzą oni z prostego założenia: moment, w którym podaż zaczyna tracić impet, powinien rodzić okazję do kupna „tanich" akcji. Czy proste podejście ma sens? Zdaniem Piotra Neidka, analityka technicznego DM mBanku, oraz Pawła Małmygi z DM PKO BP taka strategia może być skuteczna, ale pod kilkoma warunkami.
Wolumen i nie tylko
– Proces zmiany trendu ze spadkowego na wzrostowy nie jest zdefiniowany w sposób binarny, tj. nie ma sztywnych, matematycznych reguł umożliwiających określenie, czy dochodzi do przewrotu na rynku. Nie ma w tym przypadku myślenia zero-jedynkowego – mówi Neidek. – Analiza techniczna ma jednak w swym dorobku kilka narzędzi, dzięki którym można wyselekcjonować spółki, dla których prawdopodobieństwo zakończenia bessy czy też spadkowej fali jest największe – dodaje ekspert.
Neidek i Małmyga zgodnie uważają, że poszukując spółek zmieniająych trend – ze spadkowego na wzrostowy – należy zwracać uwagę na wolumen obrotów. – Jeśli kurs akcji jest podbijany niewielkim kapitałem, np. na fixingu, to w głowie inwestora powinna się zapalić lampka ostrzegawcza. Styl, w jakim dochodzi do ewentualnej zmiany trendu, jest bardzo ważny – mówi Małmyga. Tę opinię podziela Neidek. Przekonuje, że moment, w którym na wykresie pojawiła się ekstremalnie duża wymiana papierów, jest wskazówką, że na rynku pojawił się gracz, który w przyszłości zadba o odpowiednią wycenę akcji.
– Wolumen obrazujący pojawienie się nowego kapitału zazwyczaj jest pierwszym sygnałem zwiastującym zmianę trendu. Na rynkach finansowych nie występuje zjawisko filantropii, dlatego też, gdy na niskich poziomach cenowych uwidacznia się duży obrót, niekiedy jest to historyczny UHV (ultra high volume). Wówczas pojawia się sygnał akumulacji zapowiadającej nowy trend wzrostowy – tłumaczy analityk.
Kiedy już pojawia się paliwo do wzrostu, nadchodzi okres doszukiwania się innych klasycznych sygnałów kupna. Według Małmygi formacje techniczne zwiększające prawdopodobieństwo zmiany trendu to m.in.: odwrócona głowa z ramionami (oRGR), podwójne dno, spodek czy układ V. Szanse na sukces rosną także, gdy cena zdołała przebić techniczne opory (np. linię trendu spadkowego) czy też linie średnich kroczących z 50 i 200 sesji.