Wyniki banków zaburzone przez zdarzenia jednorazowe

Nie tylko gwarantowanie depozytów upadłego Banku Spółdzielczego w Nadarzynie, ale także niewyjaśniony jeszcze wzrost kosztów działania wpłyną negatywnie na wyniki sektora bankowego w IV kwartale.

Aktualizacja: 06.02.2017 12:47 Publikacja: 14.12.2016 13:00

Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego. ING BSK w III kw. miał aż 332 mln zł zysku netto i p

Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego. ING BSK w III kw. miał aż 332 mln zł zysku netto i przebił prognozy o 17 proc. Bank powinien zanotować również dobry wynik powtarzalny w IV kw., ale skala poprawy raczej nie będzie już tak duża jak w III kw.

Foto: Archiwum

Wiadomo już, że wyniki banków w trwającym jeszcze IV kw. obciążą koszty gwarantowania depozytów Banku Spółdzielczego w Nadarzynie (upadł w październiku). Cały sektor będzie kosztować to 145 mln zł brutto, w tym banki spółdzielcze prawie 8 mln zł. Najwięcej nominalnie zapłacą PKO BP (24 mln zł), Pekao (17 mln zł), BZ WBK i ING BSK (po 12 mln zł) oraz mBank (11 mln zł).

Tajemnicze koszty

To będzie jeden z głównych czynników, które mogą wpłynąć na wyniki, ale nie jedyny. Analitycy zwracają uwagę na wzrost o 418 mln zł kosztów ogólnego zarządu sektora w październiku (w porównaniu z wrześniem to wzrost o blisko jedną trzecią). Na razie nie wiadomo, co może być przyczyną tego wzrostu, może to być każda kategoria kosztowa poza amortyzacją, kosztami pracowniczymi i rezerwami.

Banki podczas ostatnich konferencji wynikowych nie spodziewały się dodatkowych zdarzeń jednorazowych poza Bankiem Spółdzielczym w Nadarzynie. Niewyjaśniony wzrost kosztów ogólnego zarządu dotknął całego sektora: w bankach komercyjnych to 267 mln zł, czyli o 22 proc. więcej, a w spółdzielczych 145 mln zł (o prawie 200 proc. więcej). Prawdopodobnie na wspomniany wzrost złożyło się parę mniejszych czynników.

Wcześniej długa dyskusja dotyczyła potencjalnych rezerw w IV kw. z tytułu kosztu zwrotu spreadów, które Narodowy Bank Polski szacował dla banków na 8–9 mld zł.

– Wygląda na to, że ING BSK nie zawiąże rezerw na koszty wynikające z ustawy spreadowej. Podczas listopadowej konferencji zarząd sugerował zawiązanie rezerw. Na razie prace legislacyjne w tej sprawie nie są zaawansowane. Spodziewam się, że inne banki również nie zawiążą rezerw z tego tytułu, nawet gdyby doszło do uchwalenia ustawy i jej podpisania w styczniu, to obciążyłoby wyniki finansowe za I kw. – mówi Michał Konarski, analityk DM mBanku.

Jego zdaniem zdarzenia jednorazowe mogą wpłynąć na wynik Aliora, ale mogą się znieść, bo sięgną po około 200 mln zł. – Bank może rozpoznać badwill, wynikający z kupna części Banku BPH poniżej wartości księgowej, oraz ponieść koszty integracji z tym bankiem – wyjaśnia Konarski.

Poza tym analitycy nie spodziewają się innych zdarzeń jednorazowych, ale być może coś jeszcze pojawi się w wynikach za grudzień, ponieważ zwykle w tym miesiącu banki dokonują gruntownego przeglądu swoich aktywów.

Biznes nieźle się rozwija

Brokerzy nie mają jeszcze gotowych prognoz, ale już widać, że pod względem podstawowych wyników biznesowych IV kw. będzie dość dobry.

– Pod względem akcji kredytowej okres ten nie był wyjątkowy, sprzedaż hipotek mogła lekko spaść, kredytów konsumenckich wzrosnąć, a korporacyjnych była stabilna z lekkim wzrostem. Wynik odsetkowy powinien się lekko poprawić wobec III kw. dzięki niewielkiej poprawie marży odsetkowej dającej dobry poziom wyjściowy w nowym roku – mówi Konarski. Poprawy marży odsetkowej w IV kw. spodziewa się również Mateusz Krupa, analityk Erste Securities. – Głównie za sprawą niższych kosztów depozytów. Dane za październik wskazują, że oprocentowanie depozytów się nie obniża, ale widać dalszy wzrost udziału depozytów bieżących, tańszych, w depozytach ogółem, co wesprze marżę odsetkową netto – dodaje.

Wynik z opłat i prowizji zdaniem Konarskiego pozytywnie nie zaskoczy, ale jest szansa na poprawę, bo od fatalnego I kw. skala odbicia tego wyniku jest niewielka, a banki wprowadzają ostatnio kolejne opłaty. Jednak według Krupy wynik ten może przynieść pozytywną niespodziankę. – Dane październikowe napawają optymizmem – w samym październiku był on wyższy o 1,9 proc. rok do roku, podczas gdy od początku roku (styczeń–październik) wynik prowizyjny spadł o 5 proc. względem tego samego okresu w roku poprzednim. Grudniowe odbicie na giełdzie powinno wspierać tę linię rachunku wyników – dodaje analityk Erste.

Koszty działania po wyłączeniu zdarzeń jednorazowych nie powinny się istotnie zmienić, nadal będą pod kontrolą lub lekko urosną wobec poprzedniego kwartału z powodów sezonowych. – W przypadku kosztów ryzyka nie obserwujemy niepokojących zmian, więc raczej nie powinny znacząco odbiegać od kosztów za III kw. Jeżeli nic się nie zmieniło w BZ WBK od konferencji wynikowej, powinniśmy tam zobaczyć koszty ryzyka powyżej „naturalnego" dla banku poziomu 80 bps, jednak nie tak wysokiego jak w III kw. – mówi Krupa. Zdaniem Konarskiego saldo rezerw może być w IV kw. podwyższone z powodów sezonowych, np. w PKO BP.

– Nasze wstępne szacunki wskazują, że wynik netto sektora bankowego w IV kw. może być o 4–5 proc. niższy w ujęciu kwartał do kwartału, ale będzie ponad dwa razy lepszy niż wynik w IV kw. 2015 r. z powodu bankructwa w tamtym okresie SK Banku i wpłat na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców – mówi Krupa. SK Bank kosztował sektor 2 mld zł, zaś FWK – 600 mln zł. W III kw. tego roku sektor zarobił netto 3,1 mld zł.

Kto się wyróżni?

– Na plus w IV kw. może zaskoczyć ING BSK poprzez dalszy wzrost marży odsetkowej. Także Getin może pokazać lepszy wynik, jeśli uda mu się odzyskać pieniądze za podatek bankowy – mówi Konarski.

Zdaniem innych ekspertów ING BSK wprawdzie poprawi wynik wobec świetnego III kw., ale skala poprawy nie będzie już duża. W PKO BP trudno będzie o równie dobry kwartał jak poprzedni, kiedy wynik zasiliły zdarzenia jednorazowe, ale wyniki operacyjne mają się poprawiać. Stabilne wyniki oczekiwane są w Pekao. Wyniki BZ WBK mogą być obciążone podwyższonymi kosztami ryzyka. Dodatkowe koszty i rozpoznanie badwill może zaburzyć zysk Aliora, którego podstawowe wyniki powinny rosnąć. Gorsze rezultaty może zanotować Handlowy, który sprzedawał ostatnio mniej kredytów, niż oczekiwano. Powstaje też obawa o wpływ przeceny obligacji skarbowych na jego wynik.

[email protected]

Opinie

Jarosław Liszar, ządzający funduszami, BPH TFI

Poprawa nastrojów na światowych rynkach po wyborach w USA przełożyła się na inne rynki, w tym również na nasz. Trudno sobie wyobrazić zaangażowanie poważnego kapitału zagranicznego bez inwestycji w sektor bankowy. Z tego względu zobaczyliśmy silne zwyżki również na wielu bankach. Trudno znaleźć wspólny klucz tego wzrostu, ale generalnie lepiej radziły sobie te o największej kapitalizacji. Słabiej wypadły Millennium, Getin Noble czy Bank Handlowy, co potwierdza przede wszystkim poszukiwanie płynności. Akcje banków są notowane blisko dolnych poziomów historycznych wycen. Od kilku lat trend dociążania banków nowymi podatkami, kosztami i ograniczeniami sprzedażowymi wspomaganymi presją przychodową doprowadził do zatrzymania wzrostu zysków i zdecydowanego pogorszenia rentowności. Zatrzymał się też wzrost w sektorze. Dlatego dzisiejsze wyceny, bez wyraźnej odwilży lub ustąpienia wspomnianych negatywnych trendów, można uznać za neutralne. MR

Łukasz Rozbicki, zarządzający, MM Prime TFI

Wskaźnikowo tani jest PKO BP, jednak jest to podyktowane obawami o polityczną „misję" tego banku. Na nowo państwowy staje się Pekao, ale jest to bank bez ciężaru kredytów frankowych, wskaźnikowo droższy od PKO BP, ale moim zdaniem jest to uzasadnione. Co więcej, Pekao może teraz zyskiwać. Nawis podażowy akcji zniknął, cena przejęcia jest atrakcyjna, a UniCredit sprzedawał przyciśnięty do ściany. Patrząc historycznie, na niższych poziomach cenowych Pekao było tylko w silnych bessach 2008 i 2011 r. Na razie deklaracje PZU są korzystne dla akcjonariuszy – chęć zostawienia obecnego zarządu i maksymalizacji dywidendy. Po ostatniej decyzji o nieprzejmowaniu Raiffeisena ryzyko emisji akcji zeszło z Aliora. Jego wycena stała się atrakcyjna, a dodatkowo koszty integracji z BPH są na niższym poziomie, niż szacowano. Ambitne plany rozwoju ma BZ WBK, choć można zadać pytanie, czy wzrost akcji kredytowej w dłuższej perspektywie nie odbije się na jakości portfela kredytowego tej instytucji. MR

Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?
Analizy rynkowe
Czy Święty Mikołaj zawita w tym roku na giełdę?