Ostatnie tygodnie mocno popsuły nastroje klientów nielicznych krajowych funduszy inwestujących w spółki technologiczne. Jeszcze do niedawna wśród funduszy akcji tylko tej grupie udawało się notować zyski i to nawet dwucyfrowe. Kilkutygodniowych spadków notowań firm technologicznych nie wytrzymały nawet najlepsze fundusze.
Czy to sygnał początku bessy
Jarosław Niedzielewski, dyrektor inwestycyjny w Investors TFI, przedstawiając na początku roku prognozy na kolejne miesiące, stwierdził, że bańka inwestycyjna, której pęknięcie mogłoby rozpocząć bessę na globalnych rynkach, nie tworzy się w spółkach technologicznych.
– Nadal podtrzymuję tezę, że szeroko rozumiane spółki technologiczne nie przeżyły typowej bańki spekulacyjnej, analogicznej do tej z hossy tzw. dotcomów w latach 90., czy euforii, jaka ogarnęła w ubiegłym roku inwestorów na rynku kryptowalut – przyznaje Niedzielewski. – Natomiast firmy te, zgrupowane m.in. w indeksie Nasdaq, stały się niewątpliwie liderami dziewięcioletniej hossy na Wall Street. Były przeważane przez większość inwestorów od długiego czasu, co wiązało się nie tyle z rozbudzonymi nadziejami na świetlaną przyszłość, jak to ma miejsce w przypadku typowej bańki, ile z tym, że sektor IT wygenerował największy przyrost zysków – analizuje Niedzielewski.
Ekspert Investors TFI zgadza się, że wyceny w sektorze IT rzeczywiście były nieco wyższe niż rynkowa średnia, ale jego zdaniem w niczym nie przypominało to ekscesów lat 1999–2000. Podobne zdanie ma Łukasz Jakubowski, zarządzający w Ipopemie TFI. Zwraca uwagę, że w przypadku bańki z przełomu wieku spółki technologiczne były wyceniane przy wskaźnikach C/Z przekraczających 100. Teraz średnio wynosi on 15,5, czyli tylko odrobinę więcej niż dla całego rynku. – Trzeba jednak przyznać, że znamion przesadnego uwielbienia, kojarzonego z bańką spekulacyjną, można było doszukać się wśród największych firm z sektora (Apple, Amazon, Google, Facebook) lub najbardziej medialnych (Tesla, Netflix, Twitter). To te spółki weszły w skład indeksu firm zaliczanych do tzw. FANG, który stworzono specjalnie dla nich w listopadzie ubiegłego roku – przypomina Niedzielewski.