Z badania stosunku Amerykanów do płatności w czasie pandemii wynika, że duży procent ankietowanych jest w takiej sytuacji finansowej, że chętnie odłożyłoby płatności. Najwięcej – 39 proc. – zrobiłoby to z czynszem. Niewiele mniej przesunęłoby płatności kredytów samochodowych. Jak jednak sądzą analitycy jest źle, gdy 34 proc. rozważa niepłacenie rachunku za telefon komórkowy. 31 proc. wynajmujących mieszkania w Stanach Zjednoczonych nie zapłaciło czynszu za pierwszy tydzień kwietnia, poinformowała Amerykańska Narodowa Rada ds. Mieszkalnictwa Wielorodzinnego (NMHC), zrzeszająca właścicieli nieruchomości – pisze portal domiporta.pl. To rezultat masowych zwolnień po wybuchu pandemii koronawirusa.
Eksperci tłumaczą, że kwietniowe opłaty za mieszkanie zostały uiszczone u części lokatorów z oszczędności odkładanych na czarną godzinę. Niestety, wielu Amerykanów nie ma solidnej poduszki finansowej, by opłacać rachunki dłużej niż przez miesiąc.
– "Jeżeli przychody z czynszów będą dalej gwałtownie spadać, właściciele budynków mieszkalnych nie będą w stanie zapłacić personelowi opiekującemu się nieruchomościami ani zapłacić rachunków za wodę, energię czy wywóz śmieci, a także rat kredytu, jeśli hipoteka obiektu jest obciążona" - tłumaczy cytowany przez "The Wall Street Journal" Doug Bibby - szef stowarzyszenia NMHC. Czynsz zapłaciło jedynie 69 proc. najemców, podaje cytowane medium. Żeby zrozumieć skalę tego zjawiska, należy dodać, że przed miesiącem było to 81 proc. a rok temu 82 proc. Dane udostępnione w raporcie dotyczą 13,4 mln mieszkań zrzeszonych w NMHC (z 44 mln gospodarstw domowych, które wynajmują mieszkanie w USA). Dane nie obejmują również mieszkań dotowanych przez lokalne władze i fundacje.